Jak płacić za granicą? Gdzie wymienić pieniądze? Za każdym razem, gdy wyjeżdżamy za granicę stajemy przed dylematem ile zabrać ze sobą gotówki oraz w jakiej walucie.
Mniejszy problem, gdy jest to Europa i kraj, w którym walutą jest Euro. Pod górkę zaczyna się robić, gdy waluta jest mniej popularna. Bazując na własnym kilkuletnim doświadczeniu chciałem pokazać Wam, jak ja to ogarniam oraz kilka sposobów, dzięki którym można oszczędzić kwoty od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych na przewalutowaniach oraz prowizjach.
Czy jadąc zagranicę wymieniać gotówkę w kantorze?
#KANTORY TRADYCYJNE
Najprostszym sposobem jest wymiana gotówki w Polsce w kantorze. Musimy jednak wziąć pod uwagę, że jest to mało opłacalne z naszego punktu widzenia, ponieważ kantor sprzeda nam walutę po droższym kursie, ponieważ musi na tym zarobić. Często również nie kupimy w nim waluty bardziej egzotycznych krajów.
Lecąc w 2017 roku do Iranu musiałem zaopatrzyć się w większą ilość gotówki (euro i dolary), więc w takim przypadku musiałem odwiedzić kantor, gdyż nie miałem możliwości wybrać tej waluty z bankomatu za granicą. Dopiero na miejscu mogłem kupić walutę w miejscowych kantorach płacąc euro lub dolarami.
Pamiętajcie, aby w miarę możliwości unikać wymiany waluty w lotniskowych kantorach, gdyż najczęściej kurs jest wtedy bardzo niekorzystny. Jeśli nie macie innego wyjścia i musicie skorzystać z kantoru lotniskowego to polecam wymienić tylko część gotówki. Dla przykładu ja zrobiłem tak na lotnisku w Lizbonie kupując niewielką ilość Escudos lecąc na Wyspy Zielonego Przylądka, resztę wybrałem z bankomatu na miejscu.
#KARTY WALUTOWE
Od kilku lat, albo nawet dłużej w większości polskich banków bez większego problemu otworzymy konto walutowe, do którego możemy dostać kartę obsługującą daną walutę. Najczęściej dostępne są konta prowadzone w euro, dolarach, funtach i frankach szwajcarskich. Banków oferujących tego typu usługi w Polsce jest sporo. Ja prywatnie korzystam z kont walutowych w T-Mobile Usługi Bankowe, ale w ofercie takie produkty ma m.in. Mbank, ING i inne.
Każdy bank będzie miał swoje cenniki korzystania z takich kont, ale na przykładzie mojego banku mogę powiedzieć, że samo prowadzenie konta jest bezpłatne. Wydanie karty kosztuje jakieś 10zł i jest ona ważna przez kilka lat. Dodatkowo wybranie gotówki za granicą jest bez prowizji. Oczywiście właściciel bankomatu może narzucić swoją prowizję. Z takimi praktykami spotkałem spotkałem się m.in. na Ukrainie, czy Wyspach Zielonego Przylądka. Na to niestety bank nie ma wpływu.
Czy warto korzystać z konta walutowego?
Jeśli w przynajmniej raz w roku podróżujemy do kraju, w którym zapłacimy w/w kartą walutową, to myślę, że te 10zł nie jest dużym wydatkiem. Pamiętajcie, że każdy bank ma swoje tabele opłat i prowizji. Warto zwrócić również uwagę na to, ile razy można dokonać darmowej wypłaty z bankomatu za granicą.
#WIRTUALNE KANTORY
Ten akapit powiązany jest z poprzednim o kontach walutowych. Jak zasilać konta walutowe? Najprościej skorzystać z usług wirtualnych kantorów. Na polskim rynku jest dostępnych kilka firm. Najbardziej popularne to Cinkciarz oraz Walutomat. Ja prywatnie korzystam z tej drugiej. Wygląda to tak, że po założeniu konta w wirtualnym kantorze przelewamy jakąś kwotę z konta złotówkowego na konto wirtualnego kantoru w tytule przelewu podając indywidualny kod. Czasem da się skorzystać z szybkiego przelewu (w zależności od banku i firmy obsługującej kantor). Po zaksięgowaniu pieniędzy na koncie w kantorze (trwa to najczęściej kilkanaście minut, ale może również potrwać kilka dni roboczych) możemy dokonać wymiany.
Wybieramy walutę, która nas interesuje, podajemy kwotę oraz kurs. Możemy ustalić własny (wtedy musimy poczekać na kogoś, kto go zaakceptuje), albo skorzystać ze średniego obowiązującego aktualnie. Ja korzystam zazwyczaj z tego średniego. Pamiętajmy, że kantor internetowy pobierze od nas prowizję, ale jest ona niewielka. Dla przykładu Walutomat pobierze tylko 0,2% prowizji, czyli od 1000zł będzie to zaledwie 2zł. Po wymianie dokonujemy przelewu waluty na nasze konto walutowe. Zazwyczaj trwa to kilkanaście do kilkudziesięciu minut.
Jak korzystać z wirtualnych kantorów?
Dla przykładu, gdy piszę ten artykuł za 1000zł w jednym z gliwickich kantorów dostałbym 227,27E, a w Walutomat 230,54E (uwzględniając prowizję). Daje nam to ponad 3E różnicy. Niby 1000zł to dużo, ale dwa lata temu za przedłużony weekend w Barcelonie (2 osoby) hotel, utrzymanie i wstępy kosztowały około 3000zł, więc daje nam to oszczędność 10E. To już jest konkretny pieniądz.
Dodatkowym plusem jest to, że do tradycyjnego kantoru nie trzeba iść, wszystko załatwia się online, a pieniądze bez problemu wybierzemy z bankomatu np. na lotnisku na którym wylądowaliśmy. Ja tak robię bardzo często i nigdy nie miałem żadnych problemów. Ważne jest, aby w przypadku korzystania z karty walutowej np. euro w obcym kraju np. Francji nie wybierać opcji przewalutowania, co czasem bankomat nam zaproponuje. Chodzi o to, aby po zakupieniu 200E w wirtualnym kantorze mieć do dyspozycji 200E na koncie.
#REVOLUT
Kilka lat temu na rynku pojawił się ciekawy startup o nazwie Revolut. Ja sam konto założyłem tam około półtorej roku temu. Co to jest Revolut? Ciężko powiedzieć, że jest to bank, gdyż nie jest. Revolut to karta prepaid, która w połączeniu z aplikacją mobilną oferuje nam konto w naszej walucie oraz mnóstwo subkont w innych walutach. Dostępnych jest ich kilkadziesiąt.
Co to jest Revolut?
Jak to działa? Rejestrujemy się w aplikacji Revolut, którą pobierzemy na systemy Android czy IOS. Musimy uwierzytelnić się dokumentem tożsamości (paszport, dowód osobisty). Po otwarciu konta możemy zamówić kartę wirtualną lub fizyczną. Karta jest ważna kilka lat i kosztuje 25zł. Czasem można trafić na promocję i zamówić ją za darmo.
Doładowanie konta w Revolut jest bardzo proste. Wystarczy podpiąć swoją kartę z konta i doładować w dowolnej chwili. Doładowanie kwotą min. 20zł jest darmowe. Pieniądze są po kilku sekundach na naszym koncie. Jeśli wyjeżdżamy za granicę w aplikacji mobilnej dokonujemy szybkiej wymiany z PLN na walutę, której potrzebujemy.
Kilka miesięcy temu byłem w Norwegii, w związku z czym w miarę potrzeb doładowywałem sobie moje konto złotówkami i w ciągu kilku sekund dokonywałem transferu na korony norweskie (NOK) i płacąc kartą Revolut pieniądze były ściągane z subkonta w NOK. Przewalutowania są bezpłatne i dokonywane po bardzo korzystnych kursach (chyba nawet lepszych niż w kantorach walutowych).
Musimy jednak uważać, ponieważ Revolut ma pewne ograniczenia. Pierwszym z nich jest ograniczenie bezpłatnego wybrania gotówki z bankomatu. Bezpłatnie wybierzemy pieniądze maksymalnie 2 razy i do kwoty 800zł. Po przekroczeniu limitu doliczana będzie niewielka prowizja. Oczywiście właściciel bankomatu może nam doliczyć własną prowizję, podobnie jak opisałem to w kontach walutowych.
Przed zamówieniem karty sugeruję zapoznać się dokładnie z cennikiem opłat i prowizji.
Czy Revolut jest bezpieczny? Oczywiście. W grudniu 2018 firma uzyskała europejską licencję bankową. W kwestii bezpieczeństwa karty i transakcji jest tak, jak w innych pozostałych przypadkach. Musimy uważać gdzie płacimy, gdzie wybieramy z bankomatu itp.
Jako ciekawostkę wspomnę, że w grudniu 2018 złożyłem w Revolut wniosek o tzw. chargeback, czyli o zwrot pieniędzy za usługę, za którą zapłaciłem, a jej nie otrzymałem (było to ponad 200zł) i po minięciu narzuconego przez prawo okresu pieniądze odzyskałem w całości.
Wymieniając walutę w weekend jej ceny mogą być ciut wyższe, gdyż doliczany jest narzut w wysokości 0,5%-1% w zależności od waluty (weekend to piątek od 23:59 do niedzieli 23:59).
Dużym plusem Revolut są powiadomienia o transakcjach, które przy podłączeniu do sieci otrzymujemy niemalże od razu.
#KARTY KREDYTOWE
Karty kredytowe to temat rzeka. Nie będę tutaj mówił, która jest lepsza, a która gorsza. To musicie sobie sprawdzić sami, ponieważ oferty banków zmieniają się bardzo.
Po co nam karta kredytowa?
Karta kredytowa może nam posłużyć awaryjnie podczas wyjazdu. Przykładowo w lutym 2018 byłem na Maderze. Z jakiegoś powodu odwołano nam lot powrotny do Porto, a firma lotnicza zostawiła nas na lodzie, mimo iż powinni nam zapewnić lot innym przewoźnikiem lub lot kolejnego dnia i hotel. Musieliśmy sami kupić bilety lotnicze na inną linię dla 3 osób. Był to jednorazowy wydatek w kwocie 2500zł. Jeśli dysponujemy taką kwotą od ręki, to żaden problem, ale gdy nie mamy aż takiej rezerwy, to karta nam się przyda i to bardzo. Innymi słowy karty kredytowej na wyjeździe używajmy tylko w nagłych przypadkach taki jak ten powyżej.
Karta kredytowa przyda nam się również, gdy będziemy chcieli wypożyczyć auto. Wiele wypożyczalni wymaga posiadania karty i często blokuje na niej większą kwotę, niż koszt wynajmu na wypadek szkód, mandatów itp.
Pamiętajmy jednak, żeby przed wyrobieniem karty kredytowej zapoznać się z tabelą opłat i prowizji. Obecnie wiele kart jest darmowych, ale często trzeba dokonać miesięcznie transakcji na określoną kwotę.
#NIEBEZPIECZEŃSTWA
W swoich podróżach spotkałem się z różnymi niebezpieczeństwami związanymi z użytkowaniem pieniędzy. Będąc w obcym kraju (we własnym w sumie też) musimy pilnować swoich pieniędzy, kart czy telefonu, aby nie stać się ofiarą kradzieży.
Uważajmy na osoby, które oferują nam wymianę gotówki na ulicy. Często taka wymiana może być bardziej korzystna, niż w kantorze, ale równie często możemy zostać oszukani, albo okradzeni.
Wybierając pieniądze z bankomatu też musimy uważać, aby nasza karta nie została zeskanowana. Jeśli mamy jakieś wątpliwości co do bankomatu skorzystajmy z innego.
Dodatkowo ważną rzeczą jest wzięcie więcej niż jednej karty ze sobą i trochę tradycyjnej gotówki. W razie problemów zawsze mamy drugą możliwość płatności. Kartę zawsze możemy zgubić, albo może ona zostać skradziona. W takim przypadku zawsze możemy użyć drugiej, albo kredytowej 🙂
Znam przypadek z opowiadań znajomych, gdzie osoba pojechała na drugi koniec świata z jedną kartą do bankomatu. Ta karta została “wciągnięta” przez bankomat i w tym momencie pojawił się problem.
Finanse to ciężki temat i mam nadzieję, że tym wpisem choć trochę pomogę ogarnąć Wam tę część przygotowań.
Jeśli spodobał Ci się materiał to postaw mi kawę. Pomoże mi to dofinansować mój prywatny projekt „Miasta stojące murem”, w ramach którego odwiedzam miasta i miasteczka w Polsce otoczone średniowiecznymi murami obronnymi, a następnie przygotowuję o nich materiał.
Wielkie dzięki 🙂
ja z całego serca polecam Revoluta. Korzystam od ponad roku i jestem baardzo zadowolony!
O widzisz, my zawsze jeździmy z gotówką za granicę ale to pewnie dlatego, że nigdy nie byliśmy po prostu na tyle długo. Wiadomo, że jakbym miała wziąć jakąś większą kwotę, to już sprawiłabym sobie kartę walutową. To jest super opcja 🙂
Dzięki Antek za cenne wskazówki. Mimo licznych podróży o wielu kwedtkwesprzeczytalam dopiero u Ciebie.
Bardzo dobre wskazówki. Ja uwielbiam osobiście revoluta – mam metal card i jestem bardzo zadowolony!
sama odkąd mam konto w euro, doświadczam nowej jakości życia 🙂 właściwie już w ogóle nie odwiedzam kantorów – część zarobków mam w euro i to idzie bezpośrednio na konto, z którego korzystam za granicą. Choć za 3 tygodnie wybieram się poza Europę, więc muszę jakoś sprytnie znaleźć dolary 🙂
Bardzo fajny artykuł. W czasach Internetu warto korzystać z nowinek technologicznych aby zaoszczędzić trochę pieniędzy.