Budzisz się w namiocie, a przez uchylony suwak wpada rześkie, górskie powietrze i widzisz skąpaną w słońcu dolinę. A może to poranek w wynajętym domku nad jeziorem, gdzie jedynym dźwiękiem jest plusk fal? Brzmi idealnie, prawda? W takich chwilach do pełni szczęścia brakuje tylko jednego – filiżanki naprawdę, ale to naprawdę dobrej kawy. Niestety, podróżnicza rzeczywistość często brutalnie weryfikuje te marzenia. Zamiast aromatycznego naparu czeka na nas metaliczny posmak kawy rozpuszczalnej albo przepalona, wodnista lura z hotelowego termosu. Ale co, jeśli powiem Ci, że to nie musi tak wyglądać? Koniec z kawowymi kompromisami! Ten poradnik krok po kroku pokaże Ci, jak zbudować lekki, niezawodny i kompaktowy zestaw, dzięki któremu będziesz cieszyć się idealną kawą w każdym miejscu na świecie.
Jaki zaparzacz do kawy zabrać w podróż? Przegląd metod
Wybierając sprzęt do parzenia w podróży, kierujemy się kilkoma prostymi zasadami: musi być lekki, wytrzymały na uszkodzenia, kompaktowy i łatwy w czyszczeniu. Na szczęście na rynku istnieje kilka rozwiązań, które spełniają te kryteria.
AeroPress
Jeśli mielibyśmy wskazać niekwestionowanego króla podróżnego parzenia, byłby to właśnie AeroPress. Ten niepozorny, plastikowy cylinder to prawdziwy geniusz w swojej prostocie. Jest praktycznie niezniszczalny, lekki jak piórko, a po złożeniu zajmuje minimalną ilość miejsca. Co więcej, jest niezwykle wszechstronny – przygotujesz w nim zarówno intensywny, skoncentrowany napar w stylu espresso, jak i delikatną, czystą kawę przypominającą przelew. Jego największą zaletą w terenie jest jednak banalnie proste czyszczenie – wystarczy wypchnąć zużytą kawę w formie zgrabnego „ciastka” i przepłukać tłok. Całość zajmuje dosłownie chwilę!
Jakie są alternatywy dla AeroPressu w podróży?
Plastikowy dripper (np. V60)
Jesteś fanem czystych, klarownych kaw przelewowych? Zabierz ze sobą plastikową wersję kultowego drippera. Nic nie waży i jest odporny na stłuczenia. Pamiętaj tylko o zapasie papierowych filtrów!
Mała kawiarka turystyczna
Dla miłośników mocnego, klasycznego smaku rodem z włoskiej kawiarni. Warto poszukać mniejszych modeli, przeznaczonych na jedną lub dwie filiżanki, które nie obciążą zbytnio bagażu.
Drip Bag
Odkryj nową formę kawy, która łączy wygodę z doskonałym smakiem – Drip Bag. To innowacyjne połączenie wysokiej jakości kawy specialty i filtra w jednej, kompaktowej saszetce. Wystarczy otworzyć, zawiesić na kubku i zalać gorącą wodą. Idealnie sprawdzi się w podróży, w biurze czy w domu, gdy liczy się czas i minimalizm. Dzięki temu przygotowanie aromatycznego naparu zajmuje tylko chwilę, bez potrzeby posiadania jakiegokolwiek dodatkowego sprzętu.
Jaka kawa i młynek sprawdzą się w podróży?
Jeśli chcesz wejść na wyższy poziom smaku, dwa elementy są absolutnie kluczowe: dobrej jakości ziarna i świeże mielenie tuż przed zaparzeniem.
Dlaczego warto mieć młynek ręczny?
Kawa w postaci ziaren przechowuje w sobie setki lotnych związków aromatycznych, które uwalniają się w momencie mielenia. Kupowanie kawy zmielonej jest jak kupowanie otwartej butelki perfum, aromat szybko wietrzeje. Inwestycja w kompaktowy, wytrzymały młynek ręczny to najważniejszy krok w stronę lepszej kawy. Dobrym przykładem jest Timemore C3 ESP PRO, który łączy precyzyjne, stalowe żarna z niewielkimi wymiarami, idealnymi do plecaka.
Jaką kawę spakować?
W podróż najlepiej zabierać całe ziarna – to one najdłużej zachowują pełnię aromatu. A jakie konkretnie wybrać? Najlepiej dopasować je do swojego gustu.
- Dla fanów klasyki i pewnych smaków -jeśli lubisz kawę zbalansowaną, o niskiej kwasowości, z wyczuwalnymi nutami czekolady, orzechów i karmelu, postaw na klasyki. Idealnie sprawdzą się tu kawy single origin z Brazylii lub dobrej jakości mieszanki (blendy). Są one niezwykle „wybaczające” – nawet jeśli warunki w podróży nie pozwolą na idealne parzenie, napar wciąż będzie bardzo smaczny. Jeśli szukasz takiej niezawodnej opcji, kawa Brazylia Cerrado z oferty Instytutu Kawy będzie strzałem w dziesiątkę.
- Dla poszukiwaczy nowych doznań – jeżeli w kawie cenisz sobie owocowe i kwiatowe aromaty, a do parzenia używasz metod alternatywnych (jak dripper), sięgnij po jasno palone ziarna single origin, np. z Etiopii, Kenii czy Kolumbii. Świetnym przykładem będzie Kolumbia Buenos Aires, w której znajdziesz soczyste nuty owoców tropikalnych i delikatną kwasowość, idealną do przelewowych metod parzenia.
Akcesoria do kawy w podróży – co jeszcze warto spakować?
Diabeł tkwi w szczegółach. Te kilka drobiazgów nie zajmie wiele miejsca, a może diametralnie zmienić jakość Twojej kawy.
- Precyzyjna waga do kawy – parzenie kawy to chemia. Powtarzalność proporcji kawy do wody to klucz do uzyskania idealnego smaku za każdym razem. Najprostszym rozwiązaniem jest mała, kieszonkowa waga jubilerska. Dla najbardziej wymagających podróżników, którzy mają nieco więcej miejsca, świetnym rozwiązaniem będzie waga Hario Drip Scale, ceniona przez baristów za dokładność i wbudowany stoper.
- Ulubiony kubek – nic tak nie poprawia smaku, jak picie z ulubionego naczynia. W podróż wybierz nietłukący kubek stalowy lub emaliowany.
- Dobra woda -Twoja kawa składa się w 98% z wody. Jeśli woda z kranu jest niesmaczna, napar również taki będzie. Czasem warto zainwestować w butelkę wody źródlanej.
- Mały termos (opcjonalnie) – chcesz zabrać świeżo zaparzoną kawę na szczyt? Mały, lekki termos będzie niezastąpiony.
Twój kompletny, przenośny zestaw kawosza
Jak widzisz, skompletowanie podróżnego zestawu kawowego wcale nie jest trudne. Tak naprawdę jego serce to trzy kluczowe elementy: AeroPress, dobry młynek ręczny i paczka świeżo palonych ziaren. Reszta to dodatki, które możesz dopasować do swoich potrzeb.
Pamiętaj, że parzenie kawy w podróży to coś więcej niż tylko dostarczanie organizmowi kofeiny. To mały rytuał, chwila dla siebie. To moment, w którym zatrzymujesz się, bierzesz głęboki oddech i jeszcze bardziej doceniasz piękno otaczającego Cię świata.
Nie wiesz, od jakich ziaren zacząć swoją przygodę? Odwiedź lokalną, rzemieślniczą palarnię, taką jak Instytut Kawy. Pasjonaci, którzy tam pracują, nie tylko pomogą Ci wybrać idealną kawę na wyjazd, ale też z pewnością podzielą się swoimi ulubionymi trikami na parzenie w terenie.
Artykuł sponsorowany