Warmia i Mazury były naszym ostatnim przystankiem w podróży po Polsce. Spędziliśmy tam trzy dni i zobaczyliśmy piękno tego obszaru. Zwiedzanie podzieliliśmy na trzy części. Pierwszego dnia skupiliśmy się na okolicach jeziora Śniardwy, Mrągowie i Mikołajkach, drugiego dnia szwendaliśmy się po Warmii, a ostatni dzień upłynął nam na Mazurach Garbatych. W tym wpisie chciałbym zaprosić Was do lektury wpisu o krainie Wielkich Jezior, czyli okolicach Mrągowa, Mikołajek i Śniardw.
Co zobaczyć na Mazurach?
Mazury to przepiękny kawałek Polski. Mówi się o nich Kraina Tysiąca Jezior (tak naprawdę jest ich około 2600). Mazury to idealne miejsce na żagle. W każdym sezonie (i nie tylko) można tam spotkać mnóstwo jachtów, żaglówek, motorówek i łódek. Ja należę do osób niepływających na łódkach, więc pokażę Wam region z poziomu lądu.
NOCLEG NA MAZURACH
Noclegu szukaliśmy dosyć długo, ponieważ wolnych było już niewiele obiektów. Wybraliśmy bardzo fajne miejsce “Pokoje przy Kominie” położone w Nawiadach niedaleko wsi Piecki (na południe od Mrągowa).
Za 3 noce zapłaciliśmy 330 zł. W momencie pisania artykułu obiekt miał ocenę 9,2/10 na bookingu. Do dyspozycji mieliśmy duży pokój z łazienką. Goście mogą korzystać ze wspólnej kuchni oraz ogrodu. W sezonie letnim atrakcją jest bocianie gniazdo znajdujące się na kominie obok domu.
Właściciele obiektu to przesympatyczni i wspaniali ludzie. Podczas pobytu tam zepsuł się nam samochód, a był piątkowy wieczór. Pomogli w załatwieniu spraw z mechanikiem, który miał warsztat w sąsiedniej wiosce, pomogli również z transportem części z Mrągowa oddalonego o 20 kilometrów. Jeszcze raz bardzo im za to dziękuję 🙂
A samo miejsce na nocleg rekomenduję rękami i nogami.
Booking.comNIEDŹWIEDZI RÓG (ŚNIARDWY)
Pierwszym przystankiem w drodze z Podlasia był Niedźwiedzi Róg, czyli mała wieś położona nad mazurskim morzem, czyli Śniardwami, które jest największym jeziorem w Polsce. Oczywiście nie brakuje tam portu jachtowego i domków letniskowych. Z brzegu rozciąga się piękna panorama na jezioro.
Atrakcje na Mazurach
ŁUKNAJNO (ŚNIARDWY)
Łuknajno to niewielka osada położona od północnej strony jeziora Śniardwy w pobliżu wąskiego przesmyku między jeziorami Śniardwy i Łuknajno. Można tam dojechać od Mikołajek, ale droga która tam prowadzi jest tragiczna. Od strony jeziora Śniardwy znajduje się tam niewielkie molo. My trafiliśmy tam o zachodzie słońca, przez co widoki były niesamowite.
Ciekawą propozycję na spędzenie weekendu na Mazurach znajdziecie u Doroty z bloga Weenendówka.
JEZIORO ŁUKNAJNO
Jezioro Łuknajno położone jest zaraz obok jeziora Śniardwy. Jest bardzo płytkie, ponieważ średnia głębokość wynosi zaledwie 60 centymetrów. Dojście do niego jest praktycznie niemożliwe, z wyjątkiem ścieżki prowadzącej od południa i znajdującej się tam wieży widokowej. Jezioro otoczone jest przez liczne trzcinowiska. Można tam obserwować wiele gatunków ptaków.
Ciekawe miejsca na Mazurach
MRĄGOWO
Mrągowo to chyba jedno z najbardziej znanych mazurskich miast. Położone jest nad jeziorem Czos. Znane jest z wielu wydarzeń kulturalnych takich jak Piknik Country, Mazurska Noc Kabaretowa czy Festiwal Muzyki Kresowej.
Jeśli będziecie mieć możliwość to warto zatrzymać się w Mrągowie chociaż na chwilę i pospacerować sobie promenadą wzdłuż jeziora Czos. Minusem są oczywiście tłumy ludzi w sezonie.
Z restauracji polecam Wam miejsce o nazwie “Łapa Niedźwiedzia”, gdzie serwują fantastycznie jedzenie.
MIKOŁAJKI
Mikołajki to w moim przekonaniu najbardziej znane mazurskie miasto (oprócz Giżycka). Położone jest między jeziorami Tałty oraz Mikołajskim. Nie będę Was namawiał na wizytę w tym mieście chyba, że po sezonie. W okresie letnim możecie mieć pewność, że będzie tłoczno i drogo. No ale tak to jest w końcu z takimi miejscami. My dotarliśmy na miejsce pod wieczór i mimo wszystko ciężko było znaleźć miejsce parkingowe. Niestety wszędzie trzeba płacić za parkowanie (przynajmniej w centrum).
Jeśli już jednak zdecydujecie się na odwiedzenie Mikołajek to warto zajrzeć na miejscowy rynek (Plac Wolności) oraz przespacerować się po promenadzie nad jeziorem Mikołajskim. A zdecydowanie najlepszym pomysłem będzie podróż nad jezioro Śniardwy oraz Łuknajno, o których pisałem na początku artykułu.
RUCIANE-NIDA
Ruciane-Nida to niewielkie miasteczko położone obok jeziora Nidzkiego. Jest to dosyć popularna miejscówka mazurska i w sezonie będzie tam wielu turystów. My zajrzeliśmy tam tylko na moment, ponieważ rozważaliśmy obiad, ale było wielu turystów i ostatecznie przespacerowaliśmy się tylko wzdłuż jeziora Nidzkiego.
PIECKI (ŚCIEŻKA EDUKACYJNA)
Ostatnim miejscem, które chciałbym Wam polecić jest wieś Piecki, a dokładnie ścieżka edukacyjna wytyczona wokół miejscowego jeziora. Łączna jej długość to około 2 kilometry, z czego prawie połowa prowadzi drewnianymi kładkami. Można tam spotkać ciekawe okazy ptaków, roślinność, a przede wszystkim spokój. Nam podczas wizyty trafiła się fenomenalna pogoda, dzięki czemu spacer był przyjemny.
Wizyta na Mazurach utwierdziła nas w przekonaniu, że jest to bardzo ciekawy region w Polsce i z pewnością zasługuje, aby w przyszłości wrócić tam na dłużej. Z pewnością mogę powiedzieć, że w przypadku tego miejsca bardziej preferowałbym miejsca położone z dala od większych miast, aby móc podziwiać piękno natury.
Wszystkie wpisy z wyjazdu:
Chęciny (świętokrzyskie) – przewodnik po atrakcjach
Kielce, Jaskinia Raj, Góra Miedzianka, Chęciny – przewodnik po atrakcjach
Zamek Krzyżtopór, ruiny Pałacu Karskich we Włostowie, ruiny Zamku w Międzygórzu
Co można zobaczyć w Sandomierzu przez kilka godzin?
Zamość – przewodnik po najciekawszych atrakcjach
Kazimierz Dolny – najciekawsze atrakcje (przewodnik)
Lublin – Stare Miasto (przewodnik)
Ruiny zamku w Krupem
Najciekawsze miejsca na Podlasiu
Podlaskie cerkwie (przewodnik)
Supraśl – krótki przewodnik po mieście
Meczety w Kruszynianach i Bohonikach
Co warto zobaczyć w Tykocinie? (przewodnik)
Białystok – Pałac Branickich, rynek oraz street art
Mazury (Śniardwy, Mrągowo, Mikołajki, Piecki) – przewodnik
Warmia (Lawendowe Pole, Jezioro Wulpińskie oraz inne ciekawe miejsca)
Jeśli spodobał Ci się materiał to postaw mi kawę. Pomoże mi to dofinansować mój prywatny projekt „Miasta stojące murem”, w ramach którego odwiedzam miasta i miasteczka w Polsce otoczone średniowiecznymi murami obronnymi, a następnie przygotowuję o nich materiał.
Wielkie dzięki 🙂
A dziękuję 🙂
Wybieram się w czerwcu nawet na weekend… 🙂