Bejrut w czasach swojej świetności nazywany był Paryżem Bliskiego Wschodu, ale to już minęło. Libańska stolica była naszym ostatnim przystankiem w podróży. Udało nam się zobaczyć najważniejsze atrakcje, ale niestety w drugiej części dnia zaczęło padać i trzeba było odpuścić. O tym co warto zobaczyć w Bejrucie przeczytacie w tym artykule.
Najciekawsze atrakcje Bejrutu
Bejrut to największe miasto w Libanie i żeby go porządnie zwiedzić to trzeba poświęcić minimum dwa dni. Do dnia dzisiejszego na niektórych budynkach widać ślady dawnych wojen. Miasto ma do zaoferowania całkiem wiele fajnych miejsc, ale każdy jego rejon wygląda zupełnie inaczej. Przykładowo podczas spaceru z naszego hotelu do Sabry mijaliśmy opustoszałe hotele (często ogrodzone i pilnowanen przez wojsko – przykład dwa zdjęcia niżej). W okolicach Sabry zrobiło się gwarnie, było więcej ludzi, ale budynki były w fatalnym stanie, często okablowanie dziko zwisało ze słupów jak w innych miastach Libanu.
Oficjalnie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza odwiedzanie południowej części miasta (“MSZ odradza podróże, które nie są konieczne do dzielnicy Dahieh, poza główną drogą prowadzącą na lotnisko międzynarodowe)”.
Będąc w Bejrucie odwiedziłem ulicę Sabra, która jest częścią tych przedmieść. Historię z tej wizyty opiszę w dalszej części artykułu, ale mogę powiedzieć, że było tam względnie bezpiecznie.
#NOCLEG
Nocleg zarezerwowałem przez portal booking.com, a wybór padł na bardzo fajny czterogwiazdkowy hotel Bella Riva położony w dzielnicy hotelowej kilka minut spaceru od ulicy Hamra, uznawanej za jedną z ważniejszych w Bejrucie. Znajdziecie przy niej mnóstwo restauracji, sklepów itp.
Dwuosobowy pokój na dwie noce miał kosztować 150$, ale postanowiliśmy zapłacić w walucie lokalnej 225000 LBP, którą wymieniliśmy wcześniej na “czarnym rynku” po bardzo dobrym kursie około 2100-2300 LBP za 1$. Dzięki takiemu zagraniu zapłaciliśmy za hotel równowartość około 100$ 🙂
Gdzie nocować w Bejrucie?
Pokój, który otrzymaliśmy był bardzo dobry. W środku znajdowała się łazienka, dwa łóżka, biurko oraz lodówka z barkiem płatnym dodatkowo. W ramach noclegu otrzymaliśmy za darmo miejsce na parkingu (trzeba zarezerwować z wyprzedzeniem).
Sam hotel oceniam bardzo dobrze, ale miałem wrażenie, że był pusty, mimo, że widziałem tam trochę gości.
Booking.com#RESTAURACJE
W kwestii restauracji w Bejrucie polecę Wam dwa miejsca.
Pierwsze z nich jest położone nad morzem i nazywa się Al Falamanki Raouche. Zgodnie z nazwą znajduje się bardzo blisko skał Raouche oraz jakieś 400m w linii prostej od hotelu Bella Riva. Jedzenie tam jest drogie, ale całkiem smaczne. Za burgera z frytkami zapłaciłem kilkanaście tysięcy funtów libańskich.
Gdzie zjeść w Bejrucie (restauracje)?
Druga miejscówka jest dużo lepsza i nazywa się Bayt Em Nazih. Znajduje się nieopodal ulicy Hamra około 20 minut spacerem z hotelu. Odwiedziłem ją dwukrotnie, a ceny są bardzo przystępne. Bardzo smakował mi grillowany ser halloumi, kurczak i humus.
Co zobaczyć w Bejrucie?
#RAOUCHE ROCKS (GOŁĘBIE SKAŁY)
Raouche Rocks (Gołębie Skały) to przepiękna formacja skalna położona obok wybrzeża. Skały mają 60 metrów wysokości i powstały w wyniku oberwania się klifu podczas trzęsień ziemi. Są chyba najbardziej rozpoznawalną atrakcją miasta. Gdy tylko tam będziecie warto zejść z klifu nad sam brzeg morza, aby móc podziwiać je również na tle lądu. Obowiązkowym trzeba przyjść na zachód słońca. Parking, który znajduje się wzdłuż ulicy jest płatny kilka tysięcy funtów libańskich.
#SABRA I SZATILA
Sabra to nazwa ulicy znajdującej się w Bejrucie. W latach osiemdziesiątych w jej okolicy znajdowały się obozy dla uchodźców palestyńskich Sabra oraz Szatila. Podczas wojny domowej w dniach 16-18 września 1982 roku dokonano masakry na mieszkańcach tych miejsc. Odpowiedzialna za to była tzw. chrześcijańska milicja, która dokonała tego za przyzwoleniem izraelskich sił zbrojnych. Według różnych szacunków zamordowano wtedy od 700 do 3500 Palestyńczyków.
Sabra i Szatila Bejrut Liban
Obecnie ulica Sabra to jeden wielki bazar. Sprzedawane tam są ubrania, owoce i warzywa, mięso i wiele innych rzeczy. Niestety jest tam dużo śmieci, o czym świadczą okoliczne wysypiska.
Będąc tam z kolegą wzbudziliśmy delikatne zainteresowanie, ponieważ turyści rzadko zapuszczają się w te okolice, a mieszkańcy bacznie się nam przyglądali. Czasem ktoś zagadał i porozmawiał z nami.
#PARK HORSH BEIRUT
Park Horsh Beirut znajduje się na wschód od ulicy Sabra. Ma powierzchnię 300000 metrów kwadratowych. Od kilku lat dostępny jest dla ludzi, a wcześniej, żeby go odwiedzić należało mieć skończone 35 lat oraz złożyć wniosek, który często był odrzucany. Z tego powodu wielokrotnie mieszkańcy protestowali przeciwko takim praktykom.
Bramy do parku pilnują żołnierze. Przy próbie wejścia zostałem poproszony o pozostawienie w ich budynku aparatu fotograficznego, pomimo tego, że telefon mogłem wnieść oraz swobodnie robić nim zdjęcia. Miejsce to jest bardzo zielone i przepiękne.
#MUZEUM NARODOWE BEJRUTU
Muzeum Narodowe Bejrutu to również bardzo ciekawa miejscówka. W moim przekonaniu nawet obowiązkowa. Znajdziecie w nim wiele ciekawych eksponatów. W trakcie wojny domowej miejsce oraz eksponaty bardzo ucierpiały, ale obecnie całość wygląda niesamowicie. Wstęp do środka jest płatny i kosztuje 10000 LBP (około 7$).
Zaraz obok muzeum znajduje się Pomnik Męczenników Armii Libańskiej. Robiąc to zdjęcie użyłem powiększenia w aparacie, gdyż zdjęcie robiłem z oddali. Na zdjęciu tego nie widać, ale na lewo od pomnika stał żołnierz. Inny wojskowy widząc mnie myślał, że robię zdjęcie jego koledze i krzyczał do mnie z oddali, abym nie fotografował wojskowych.
#SASSINE SQUARE
Sassine Square to jeden z głównych placów miejskich w Bejrucie. W jego centralnej części znajdowała się szopka bożonarodzeniowa.
#MECZET MOHAMMED AMIN
Meczet Mohammed Amin położony jest obok dzielnicy rządowej przy Placu Męczenników. Jego wygląd jest bardzo charakterystyczny z uwagi na błękitne kopuły. Niestety nie udało nam się do niego wejść. Świątynię oddano do użytku w 2008 roku. Zwiedzanie jest możliwe poza godzinami modlitw.
W sąsiedztwie meczetu znajduje się wiele ciekawych miejsc.
Na Placu Męczenników można podziwiać stare rzymskie ruiny oraz Pomnik Męczenników, który otoczony był przez miasteczko namiotowe protestujących.
W Bejrucie wciąż trwały antyrządowe protesty, dlatego też cała rządowa dzielnica była zamknięta przez wojsko. Niestety miało to również wpływ na zwiedzanie, ponieważ nie dało się zobaczyć m.in. Rzymskich Łaźni z I wieku n.e.
Wspomniane protesty odbywały się niemal codziennie, ale w większości przypadków miały raczej pokojowy charakter i nie wykraczały poza ścisłe centrum miasta.
W tym miejscu skończyliśmy zwiedzanie Bejrutu, ponieważ pogoda się zepsuła, a deszcz był już na tyle uporczywy, że dalsze zwiedzanie było nieprzyjemne. Po zobaczeniu sporej ilości ciekawych miejsc w Libanie po Bejrucie mam pewien niedosyt, ponieważ nie udało się wejść do dzielnicy rządowej.
Wszystkie powyższe miejsca odwiedziliśmy poruszając się piechotą. Miasto mogę uznać za bezpieczne, przynajmniej w obszarach, w których się przemieszczaliśmy. Spacerując po mieście na pewno będziecie widzieć mnóstwo wojska.
#STREET ART
Spacerując po dzielnicy hotelowej można spotkać mnóstwo fajnych murali. Niestety większość z nich widzieliśmy wieczorem.
Tym wpisem kończę serię artykułów o Libanie. Po tygodniowym pobycie bardzo pragnę wrócić do tego kraju, gdyż jest kilka miejsc, które chciałbym dodatkowo zobaczyć. Z pobytu jestem bardzo zadowolony, ponieważ Libańczycy to wspaniali ludzie, a Liban od piękny kraj, który wciąż jest omijany i bardzo niedoceniony przez turystów.
Pozostałe wpisy z wyjazdu:
Liban – praktyczne informacje przed wyjazdem
Baalbek – najciekawsze atrakcje
Bsharri (Baszarri), Las Bożych Cedrów, Wadi Kadisza – Liban przewodnik
Wodospad Baatara, Tripoli – Liban
Batrun, Klasztor św. Szarbela, Grota Jeita – Liban (przewodnik)
Tyr i Sydon – starożytne fenickie miasta
Jeśli spodobał Ci się materiał to postaw mi kawę. Pomoże mi to dofinansować mój prywatny projekt „Miasta stojące murem”, w ramach którego odwiedzam miasta i miasteczka w Polsce otoczone średniowiecznymi murami obronnymi, a następnie przygotowuję o nich materiał.
Wielkie dzięki 🙂
No jak ja byłem to te protesty trwały. Mało tego, byłem kilka dni po zamachu na Sulejmaniego, więc było gorąco.
Wow! Wierzę! Początkowo planowałam ten sam moment na wyjazd (luty/marzec), ale mój luby oprotestował, bo widzieliśmy, że drogi na lotnisko i z lotniska były często obarykadowane i jakoś przełożyliśmy wyjazd na kwiecień. A tu w kwietniu klops. Wierzę, że było gorąco, ze swojej perspektywy niesamowicie zazdroszczę, bo lubię taki klimat. Dobry, reporterski 😉
Pokażę ten wpis lubemu 😛 😉 Dzięki!
Jejku jaki kontrast między czystym i zadbanym a startą śmieci. Jak ludzie mogą w taki sposób zanieczyszczać swoje podwórko?
Gołębie skały wyglądają cudownie!
Zapewne wynika to z tego, że część hotelowa napewno jest częściej sprzątana. Ale gdzieś kiedyś czytałem komentarz, że właśnie po porządku można w Libanie rozróżnić, czy jest się w części katolickiej, czy muzułmańskiej.
Dzięki 🙂 Bardzo polecam Ci Liban, jak tylko się skończy pandemia 🙂