Wyświetl ten post na Instagramie

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Post udostępniony przez Antek w podróży Travel Blogger (@antekwpodrozy)

Wielka Siostra (Grande Soeur) najciekawsze atrakcje

Po północnej i wschodniej stronie La Digue można zobaczyć kilka wysp Grande Soeur (Wielka Siostra), Petite Soeur (Mała Siostra), Coco Island, Felicite oraz Marianne. Podczas pobytu na La Digue można wykupić wycieczkę, która obejmie rejs po tej okolicy. W przypadku Grande Soeur istnieje możliwość zejścia na ląd za dodatkową opłatą.

Jak dotrzeć na Wielką Siostrę (Grande Soeur)

Najprostszym sposobem dotarcia na Wielką Siostrę jest wykupienie wycieczki podczas pobytu na La Digue. Bez problemu znajdziecie kilka firm w centralnej części przy porcie. Spotkacie tam również naganiaczy, z którymi trzeba trochę uważać. Są niegroźni, ale przed rejsem lepiej dopytać o wszystkie szczegóły wycieczki, o to gdzie będzie snurkowanie, gdzie zejście na ląd itp., żeby później nie czuć się oszukanym.

Ja rekomenduję Terriego (whatsapp) +248 257 24 97 / 284 67 53.

Polecam zabranie ze sobą leków na chorobę lokomocyjną (np. Aviomarin, Lokomotiv), ponieważ fale potrafią być spore.

Ile kosztuje wycieczka na Wielką Siostrę (Grande Soeur)?

W zależności, gdzie wykupicie wycieczkę oraz w jakie formie ceny mogą być różne. My za prywatną łódź na cały dzień i zejściem na Wielką Siostrę (Grande Soeur) zapłaciliśmy 150 euro od osoby (przy 2 osobach). Przez część rejsu było z nami na łodzi kilka par, które wybrały skróconą wersję za połowę tej ceny.

Początkowo wycieczka odbywała się wspólnie, a mianowicie najpierw odbyło się dłuższe snurkowanie przy Wielkiej Siostrze, następnie łodzią popłynęliśmy na południe Małej Siostry, gdzie mieliśmy w pobliżu plaży snurkować ponownie, ale niestety niespokojny ocean uniemożliwił nam tę czynność.

Po snurkowaniu udaliśmy się ponownie w okolicy zachodniej plaży na Wielkiej Siostrze, a skąd z naszej łodzi bezpośrednio na wyspę zabrała nas malutka łódka. Pozostali uczestnicy w tym czasie zostali odwiezieni na La Digue.

W międzyczasie my mogliśmy zwiedzać wyspę oraz zjedliśmy tam obiad, który był w cenie. Po kilku godzinach szyper wrócił po nas i udaliśmy się w stronę wysp Coco Island oraz Felicite. Przy tej drugiej już na spokojnych wodach mogliśmy dalej snurkować.

W zależności od opcji wycieczka kosztuje:
75 euro od osoby – w tej cenie był rejs i snurkowanie (pół dnia)
150 euro od osoby – w tej cenie był rejs, zejście na Wielką Siostrę (Grande Soeur), obiad, snurkowanie koło Coco Island oraz/lub Felicite (w zależności od warunków pogodowych). Wycieczka trwa cały dzień.

Zapewne podczas wykupienia rejsu otrzymacie wyższą cenę, wtedy warto trochę ponegocjować. Wszystko zależy w ile osób będziecie chcieli wykupić rejs. Pamiętajcie, że zejście na Wielką Siostrę jest płatne (zawarte w cenie), ale kosztuje ponad 30 euro od osoby. Podczas podróży do naszej dyspozycji był przewodnik w wodzie, szyper oraz kucharz, który przyrządził nam dobry obiad na miejscu.

 Z czystym sumieniem polecam Wam rejs z Terrym (whatsapp) +248 257 24 97 / 284 67 53, którego biuro znajdziecie na południowym końcu Anse Reunion, ale polecam Wam wcześniejszy kontakt przez whatsapp.

Snurkowanie przy Wyspach Siostrzanych (Iles Soeurs)

Wyspy Siostrzane (Iles Soeurs) to wspólne określenie dla Wielkiej Siostry (Grande Soeur) oraz dla Małej Siostry (Petite Soeur). Są one własnością prywatną hotelu Château de Feuilles z Praslin. Podczas wycieczki istnieje możliwość snurkowania przy wyspach oraz zejścia na Wielką Siostrę (za opłatą).

Wody przy wyspach bywają dosyć niespokojne, a my trafiliśmy na silne wiatry, przez co bardzo bujało. Na niewielkiej łódce było to mocno odczuwalne, co odczuli niektórzy uczestnicy wycieczki. W sumie w wodzie nie było lepiej, ja po 30 minutach pływania poczułem się bardzo źle i musiałem wrócić na łódkę.

Podczas snurkowania towarzyszył nam przewodnik, który pokazał nam kilka ciekawostek. Głębokość wody w niektórych miejscach dochodziła do 8 metrów. W trakcie pływania mieliśmy ciekawą przygodę, a mianowicie mój kolega oddalił się od nas na pewną odległość, po kilku minutach przypłynął z informacją, że widział taaaaaakiego tuńczyka. Przewodnik nas uświadomił, że był to niewielki rekin, ponieważ sam go widział. Nie ukrywam, że przeszyły nas ciarki. Po snurkowaniu koło Wielkiej Siostry popłynęliśmy na zachodnią stronę Małej Siostry (w okolice jedynej plaży na wyspie), ale fale były zbyt wysokie na wejście do wody. Jak wspomniałem wcześniej obie wyspy od 2005 roku są własnością prywatną, w przeszłości na Wielkiej Siostrze znajdowała się plantacja kokosów.

Zwiedzanie Wielkiej Siostry (Grande Soeur)

Wielka Siostra (Grande Soeur) nazywana jest również East Sister (Zachodnia Siostra). Razem ze swoją mniejszą siostrą jest własnością prywatną i żeby zejść na jej teren należy po prostu zapłacić. Przyjemność ta kosztuje ponad 30 euro od osoby. Na jej terenie znajduje się kilka willi oraz lądowisko dla helikopterów (głównie dla obsługi wyspy oraz gości hotelu Château de Feuilles).

Wyspa ma około 1700 metrów długości, składa się z dwóch wzgórz, a pomiędzy nimi znajduje się wypłaszczenie o szerokości 250 metrów. Po obu stronach tego płaskiego terenu (na wschodzie i zachodzie) znajdują się piękne plaże. W centralnej części są piękne zielone tereny, stawy oraz żółwie olbrzymie. Wspomniane wcześniej wille są ukryte i ciężko je dostrzec. Oficjalnie nad wyspą nie można latać dronami. Nasz kucharz podpowiedział nam, że jeśli pójdziemy na wschodnią plażę, to obok wyspy można, ponieważ tam praktycznie nikogo nie ma. Człowiek obsługujący wyspę i tak nas wypatrzył i poprosił o nie wlatywanie bezpośrednio nad wyspę. Wielka Siostra jest przepiękna, przede wszystkim ze względu na swoją dzikość. Podczas naszego pobytu łącznie było tam może kilkanaście osób i kilka żółwi. Po prostu sielanka.

Podczas pobytu na Wielkiej Siostrze z pewnością otrzymacie obiad. My dostaliśmy grillowaną rybę i kurczaka, ryż, warzywa i owoce. Wszystko było świeże i bardzo dobre.

Coco Island i Felicite

Podczas podróży na Wielką Siostrę istnieje możliwość popłynięcia na Coco Island oraz Felicite. Z tym, że raczej na te wyspy nie zejdziecie.

Felicite (Szczęście) to prywatna wyspa, na której znajduje się bardzo drogi hotel Six Senses Zil Pasyon. Podczas wykupowania wycieczki może się zdarzyć, że naganiacz będzie Wam obiecywał zejście na Felicite, ale uprzedzam, że raczej nie będzie to możliwe. Natomiast nie będzie problemem podpłynięcie blisko wyspy i snurkowanie w jej okolicy. W XIX wieku na Felicite został zesłany sułtan Abdullah z Peraku, będącego jednym ze stanów Malezji, natomiast w XX wieku znajdowała się tam plantacja kokosów, która działała aż do lat siedemdziesiątych.

Jakieś 600 metrów na północ od Felicite mieści się Coco Island, czyli trzy niewielkie wysepki z parkiem narodowym Cocos Marine National Park. Są tam rafy koralowe, natomiast nam nie udało się tam popływać z uwagi na fale.

3,5 kilometra na wschód od Felicite znajduje się wyspa Marianne, która jest niezamieszkała. Do niej nie dotarliśmy, ale zdarza się, że odwiedzają ją turyści. W XIX i XX wieku wyrabiano tam koprę, czyli miąższ z kokosa.

Mimo wysokiej ceny uważam, że wycieczka na Wielką Siostrę jest warta uwagi. Grande Soeur to jedna z najpiękniejszych wysp, jakie mieliśmy okazję zobaczyć.

O tym jak zorganizować samodzielnie wyjazd na Seszele przeczytacie w tym artykule.

Booking.com