Pieniny na weekend (przewodnik po najpopularniejszych atrakcjach)

Pieniny to piękne góry położone na południe od Gorców i Beskidu Sądeckiego na granicy Polski i Słowacji. To miejsce, gdzie góry i woda splatają się w jedną niesamowitą harmonię, tworząc niepowtarzalny klimat i atmosferę, a nazwy Trzy Korony i Przełom Dunajca kojarzy chyba każdy z nas. O tym co można robić w Pieninach przez weekend dowiecie się z tego artykułu.

Co robić w Pieninach?

Pieniny są bardzo popularnymi górami w Polsce, natomiast ja byłem tam tylko dwa razy w życiu. Pierwszy raz około 20 lat temu oraz podczas jesieni 2022 roku. Przyznaje, że bardzo chętnie pojawiałbym się tam częściej.

Podczas jesiennego wyjazdu razem z żoną zdobyliśmy Trzy Korony i Sokolicę, przeszliśmy Przełomem Dunajca od Szczawnicy do Sromowców Niżnych, a także odwiedziliśmy wąwóz Homole. Każdy może mieć inny pomysł na spędzenie weekendu w tych pięknych górach.

Pieniny najważniejsze informacje

Pieniny dzielą się na trzy części:
Małe Pieniny, które rozciągają się od Dunajca, aż do przełęczy Rozdziele. Najwyższym szczytem jest Wysoka 1050 metrów, która jest jednocześnie najwyższym szczytem Całych Pienin.

Pieniny Spiskie, które mieszczą się między doliną Białki oraz zamkiem w Niedzicy. Najwyższym szczytem pasma jest Żar 879 metrów.

Pieniny właściwe, które położone są między Szczawnicą i Czorsztynem z najwyższym szczytem Trzy Korony 982 metry.

Nazwa Pieniny pochodzi od piany lub pionu, ale nie wiadomo, która opcja jest bardziej prawdopodobna.

Gdzie nocować w Pieninach?

Tak naprawdę każda z miejscowości będzie dobrą opcją, ale odwiedzając Pieniny warto przyjechać tam samochodem, szczególnie jeśli planujecie odwiedzać bardziej odleglejsze miejsca. Duża baza noclegowa znajduje się w Krościenku nad Dunajcem, w Szczawnicy, a także w Sromowcach Niżnych i okolicy.

My z kilku powodów wybraliśmy Sromowce Niżne, po pierwsze dlatego, że nigdy tam nie byłem, a po drugie jest to spokojniejsze miejsce niż Krościenko, czy Szczawnica.

Booking.com

Wybraliśmy Pokoje u Basi położone na końcu wsi. Do dyspozycji gości jest duży dom, gdzie mieści się kilka apartamentów. Sam budynek jest nowy, a pokoje były w porządku. Również właścicielka okazała się być bardzo miła i pomocna. Do minusów pobytu mogę zaliczyć bardzo cienkie drzwi wejściowe, więc gdy ktoś przebywał w aneksie kuchennym w korytarzu, to było to w pokoju słychać.

Oprócz wspomnianego aneksu w części wspólnej pokój miał na wyposażeniu łazienkę. Apartamenty były schludne, a cena za pobyt przystępna. Za dwie noce zapłaciliśmy 243 złote za dwie osoby, co patrząc na okolicę było niezłą ceną.

Największe atrakcje Pienin

Przez cały weekend dopisała nam pogoda, a my postanowiliśmy zdobyć Trzy Korony i Sokolicę. Ze Sromowców Niżnych prowadzi na Trzy Korony szlak żółty, który rozpoczyna się w samym centrum wsi nieopodal mostu. Wspomnianym mostem można przejść na słowacką stronę.

Po przejściu 1500 metrów, które pokonamy w mniej niż 30 minut w miejscu Szopczański Potok żółty szlak prowadzi nas w lewo w stronę Przełęczy Szopka, natomiast w prawo w stronę Kosarzysk biegnie szlak zielony. Wcześniej miniemy schronisko PTTK “Trzy Korony”.

My kontynuowaliśmy podejście szlakiem żółtym do Przełęczy Szopka (Chwała Bogu), na którą dotrzecie w godzinę pokonując dystans 1700 metrów oraz 298 metrów przewyższenia. Jeśli będziecie mieć ochotę, możecie zrobić pętle wchodząc na Trzy Korony od Kosarzysk, niemniej wtedy musicie wybrać szlak zielony.

Kolejny etap to niebieski szlak z Przełęczy Szopka do kas pod Trzema Koronami. Czas przejścia 35 minut, odległość 900 metrów oraz 220 metrów przewyższenia.

Szlak na Trzy Korony

Ostatni odcinek to metalowa kładka i schody, które często się korkują. Odcinek jest łatwy, a jego przejście zajmuje dosłownie kilka minut. Na szczycie znajduje się platforma widokowa, z której rozpościera się przepiękny widok na całą okolicę.

Bilet normalny w okresie od 1.06 do 30.09 kosztuje 8 zł, a ulgowy 4 zł. Od 1.10 do 15.11 oraz 20.04-31.05 opłaty są niższe i wynoszą analogicznie 6 zł za bilet normalny oraz 3 zł ulgowy. Poza wspomnianymi okresami opłat nie pobiera się. Bilet na Trzy Korony ważny jest również na Sokolicę, pod warunkiem, że odwiedzimy ją w tym samym dniu.

Trzy Korony mają wysokość 982 metrów i składają się tak naprawdę z pięciu wierzchołków:
– Okrąglica 982 metry, czyli główny szczyt z platformą widokową
– Płaska Skała 950 metrów
– Nad Ogródki 940 metrów
– Pańska Skała (Bryłowa) 920 metrów
– Niżnia Okrąglica (Ganek) około 900 metrów

Na szczycie mogą być osy, o czym informuje tabliczka przy kasie.

Po zejściu zdecydowaliśmy się kontynuować spacer w kierunku Zamkowej Góry o wysokości 799 metrów, gdzie znajduje się Zamek Pieniński. Czas przejścia to 15 minut, a szlak prowadzi głównie w dół (256 metrów zejścia).

Nieopodal wierzchołka Zamkowej Góry znajdują się ruiny Zamku Pienińskiego zwanego Zamkiem Pieniny, który powstał w XIII wieku. Prawdopodobnie przebywał tam Bolesław Wstydliwy z księżną Kingą oraz swoją matką. Przypuszcza się w pierwszej połowie XV wieku warownia została zburzona.

Z miejscem związane są różne legendy, które przyciągały poszukiwaczy skarbów. W 2017 roku zawalił się strop w jednym z pomieszczeń. Wstęp jest bezpłatny.

Od ruin zamku polecam kontynuację szlakiem niebieskim w stronę Polany Wyrobek, która znajduje się na trasie żółtego szlaku ze Sromowców Niżnych do Krościenka nad Dunajcem. Przejście tego odcinka zajmie Wam jakieś 20 minut, a jego długość to 1100 metrów. Czeka Was zaledwie 38 metrów podejść, a sam odcinek jest prosty.

Jeśli będziecie chcieli zrobić krótką trasę to możecie w tym miejscu zejść do Krościenka, albo wrócić do Sromowców Niżnych. My zdecydowaliśmy się na spacer w stronę Sokolicy, a trasa początkowo prowadzi wspólnie szlakiem żółtym i niebieskim w stronę Bajków Gronia (zwanego też Bańków Gronik). Przejście tego fragmentu zajmuje 10 minut, a długość to zaledwie 600 metrów.

We wspomnianym miejscu szlak żółty biegnie dalej prosto w stronę Krościenka, a szlak niebieski odbija w prawo i jeśli chcecie pójść na Sokolicę, to należy tam skierować swoje kroki.

Odcinek od Bajków Gronia do kasy biletowej pod Sokolicą przejdziecie w ponad godzinę, a dystans wynosi 2800 metrów. Po drodze czeka was 288 metrów podejść i 203 metry zejść.

Fragment przez Czerteż będzie bardzo trudny i wymagający, gdyż jest eksponowany. Trzeba przejść przez liczne skały, które są bardzo strome. Jeśli macie lęk wysokości, albo się boicie to można ten szczyt ominąć zielonym szlakiem.

Sokolica

Podejście na Sokolicę jest strome i może być ślisko, szczególnie po deszczu. Wstęp na szczyt jest płatny, ale jeśli wcześniej tego samego dnia byliście na Trzech Koronach to nie zapłacicie nic. Jeśli kupicie bilet na Sokolicy i pójdziecie na Trzy Korony, to działa to podobnie.

Bilet normalny w okresie od 1.06 do 30.09 kosztuje 8 zł, a ulgowy 4 zł. Od 1.10 do 15.11 oraz 20.04-31.05 opłaty są niższe i wynoszą analogicznie 6 zł za bilet normalny oraz 3 zł ulgowy. Poza wspomnianymi okresami opłat nie pobiera się.

Sokolica ma 747 metry i jest jednym z najbardziej charakterystycznych szczytów w Pieninach. Na wierzchołku rośnie kilka reliktowych sosen, z których najbardziej znana jest mająca ponad 500 lat sosna zwyczajna. Kilka lat temu została uszkodzona przez śmigłowiec podczas akcji ratowniczej. Bardzo charakterystyczna jest pionowa ściana Sokolicy mająca blisko 100 metrów. Ze szczytu można podziwiać przełom Dunajca.

Z Sokolicy możecie przespacerować się zielonym szlakiem do Krościenka nad Dunajcem (w pierwszej części niebieskim w stronę Czerteża), albo zejść do Szczawnicy. My wybraliśmy tę drugą opcję, a trasa prowadziła niebieskim szlakiem.

Od kasy pod Sokolicą szlak ma jakieś 1200 metrów długości i powinniście przejść go w około 20 minut. Do pokonania w dół będzie 345 metrów. Na końcu szlaku czeka Was przeprawa przez Dunajec, który pokonacie na pokładzie tratwy. Koszt to tylko 4 złote płatne flisakowi.

Jeśli chcecie kontynuować spacer w stronę Szczawnicy to musicie skręcić w lewo na północ (szlak czerwony i niebieski), a przejście tego odcinka zajmie Wam kilkanaście minut (ponad kilometr).

My postanowiliśmy skręcić w prawo i czerwonym szlakiem przejść wzdłuż Dunajca aż do Sromowców Niżnych. Szlak prowadzi po stronie słowackiej, więc musicie mieć ze sobą paszport, albo dowód osobisty.

Sam szlak jest bardzo długi i ma około 9 kilometrów. Jego przejście może zająć Wam około 3h, a po drodze czeka Was ponad 400 metrów podejść i tyle samo zejść.

Warto rozważyć wcześniej spacer do Szczawnicy, wynajęcie roweru i oddanie go w Sromowcach Niżnych. Zazwyczaj taka przyjemność kosztuje kilkadziesiąt złotych, a wiele firm ze Sromowców i Szczawnicy współpracuje ze sobą, stąd jest to możliwe.

 

Czerwony szlak wzdłuż Dunajca jest bardzo malowniczy, a po drodze można podziwiać przepływające rzeką tratwy i flisaków, którzy z gracją lawirują po rzece niczym kierowcy wyścigówek na torze.

Na końcu szlaku tuż przed Sromowcami Niżnymi dotrzecie do miejscowości Czerwony Klasztor (Červený Kláštor), w której można zobaczyć kompleks klasztorny z XIV wieku (o ile będziecie mieć jeszcze siłę).

Wąwóz Homole

Wąwóz Homole był naszym pomysłem na niedzielę, ale musicie się liczyć z tym, że będzie tam sporo ludzi. Szlak rozpoczyna się w Jaworkach, a samochód możecie zostawić na jednym z licznych parkingów nieopodal (parkingi są płatne).

Wąwozem prowadzi szlak zielony, którym możecie dotrzeć do Polany Jameriska. Zajmie Wam to około 40 minut, a do pokonania będzie 130 metrów podejść, natomiast dystans to 1300 metrów. Po drodze czeka Was kilka wejść po wąskich schodach, które mogą się korkować. Powrót z polany do głównej ulicy zajmie Wam jakieś 20 minut.

Sam Wąwóz Homole ma 800 metrów długości i jest bardzo malowniczy. Jego doliną płynie rzeka Kamionka, a sama miejsce uznawane jest za jedno z najpiękniejszych w Polsce.

Jeśli macie więcej czasu i chęci to polecam Wam spacer na Wysoką 1050 metrów, która jest najwyższym szczytem Pienin. Od wspomnianej wcześniej Polany Jameriska zajmie Wam to jakieś 70 minut, czeka Was 370 metrów podejścia oraz 2300 metrów spaceru. Powrót do polany powinien zająć około 40 minut.

Spływ Dunajcem

Bardzo popularną pienińską atrakcją jest spływ przełomem Dunajca. Rozpoczyna się w jednej z dwóch przystani początkowych, z których jedna mieści się w Sromowcach Wyżnych, a druga w Sromowcach Niżnych.

Również dwie są przystanie docelowe, jedna w Szczawnicy, a druga w Krościenku nad Dunajcem.

W najkrótszej opcji trasa ma 12 kilometrów (95 minut), a w najdłuższej 23 kilometry (125 minut).

Skrócony cennik w sezonie:
Do Szczawnicy bilet normalny kosztuje 99 zł, a ulgowy 69 zł.
Do Krościenka bilet normalny kosztuje 119 zł, a ulgowy 79 zł.

Po zakończonym spływie można wrócić busem za dodatkową opłatą.

Pełny cennik znajduje się na stronie flisacy.pl.

Zamki w Czorsztynie i Niedzicy

Jeśli będziecie mieć czas to warto odwiedzić dwa zamki położone nad Jeziorem Czorsztyńskim. Pierwszy z nich znajduje się na północnym brzegu w Czorsztynie i ma formę ruiny. Zbudowano go w XIV wieku w stylu gotyckim.

Bilet normalny kosztuje 10 zł, a ulgowy 5 zł. Dokładne godziny otwarcia znajdziecie na tej stronie.

Drugie z miejsc to Zamek w Niedzicy, który położony jest na południowym brzegu jeziora. Zamek “Dunajec” wzniesiono w pierwszej połowie XIV wieku.

Bilet normalny kosztuje 25 zł, a ulgowy 19 zł. Godziny otwarcia znajdziecie na tej stronie.

Pieniny to naprawdę fajne góry, w których można zobaczyć piękne widoki oraz pospacerować ciekawymi szlakami. Mam nadzieję, że nie będę musiał czekać kolejnych 20 lat ma wizytę w tym miejscu.