Baalbek to miasto w północno-wschodnim Libanie położone kilka kilometrów od granicy z Syrią. Słynie z kompleksu ruin rzymskich, które mają prawie 2000 lat. Zapraszam Was do przewodnika po atrakcjach Baalbek.

Co zobaczyć w Baalbek?

Baalbek jest czwartym co do wielkości miastem w Libanie i położone jest w Dolinie Bekaa niecałe 70 km od Bejrutu (około 90 km drogą). Nazwa miasta wzięła się od boga słońca Baala. Za czasów greckich miasto nazywało się Heliopolis. Rzymianie przejęli miasto w 15 roku naszej ery.

Oficjalnie polski MSZ na swojej stronie odradza wszelkie podróże do Doliny Bekaa oraz miasta Baalbek, jeśli nie jest to konieczne.

W momencie odbioru auta w Europcar na lotnisku również dostaliśmy do podpisu papier, że nie będziemy tam jechać, jednakże jeśli tam pojedziemy, to żeby poinformować o tym wypożyczalnie, wtedy wprowadzą to do systemu. O wypożyczeniu samochodu przeczytacie w tym artykule.

#DOJAZD
Droga do Baalbek prowadzi przez góry. Podczas styczniowego pobytu góry te były częściowo zaśnieżone, ale drogi były przejezdne. Zaprzyjaźnieni blogerzy z Rude i Czarne (u których znajdziecie sporo ciekawych i praktycznych informacji o Libanie) odwiedzili Liban w lutym i do Baalbek próbowali dojechać dwukrotnie. Za pierwszym razem droga była nieprzejezdna z powodu opadów śniegu. Pamiętajcie, że wypożyczony przez Was samochód prawdopodobnie będzie na letnich oponach.

Jak dojechać do Baalbek?

Niech Was też nie zwiedzie czas dojazdu podawany przez Google Maps, który w chwili pisania artykułu wynosił około 1h40min. Jadąc do Baalbek w mieście Zahla (Zahleh) była zablokowana droga (prawdopodobnie przez protestujących) i staliśmy w sporych korkach (zresztą nie tylko tam, ale w Bejrucie również).

#NOCLEG
Nocleg zarezerwowaliśmy przez airbnb, a nasz wybór padł na Baalbeck Guest House. Za jedną noc zapłaciliśmy 150$ za 5 osób (30$ za osobę). W tej cenie otrzymaliśmy pokój z łazienką, który był bardzo skromny. Guest house był w tradycyjnym stylu, tj. posiadał  dziedziniec wewnętrzny, a z niego wchodziło się do pokoi.

Noc była bardzo zimna, a pokoje były ogrzewane piecykami na paliwo. Cena zawierała również skromne śniadanie.

Gdzie nocować w Baalbek?

Nocleg mimo, że skromny był bardzo przyzwoity, a obsługa bardzo miła. Niestety znajomość angielskiego przez nich jest słaba, ale Google translator pomaga 🙂

Okazało się, że w hostelu swoje osiemnaste urodziny obchodziła jakaś Libanka i całą ekipą zostaliśmy zaproszeni na bezalkoholową imprezę, gdzie wyśmienicie bawiliśmy się do późnej nocy.

Booking.com

#RESTAURACJE
Śniadanie w hostelu mieliśmy zapewnione, ale z restauracji polecę Wam dwa miejsca, które odwiedziliśmy.

Pierwsze z nich to Venus Cafe, które mieści się około 70 metrów od guest house. Można tam napić się piwa, spróbować araku lub zapalić shishę. Koszt libańskiego piwa 250ml to 5000 LBP (3.3$).

Baalbek restauracje

Drugim miejscem, które chciałbym Wam polecić to Al Ajami Restaurant, gdzie za bardzo dobrego kebaba zapłaciłem 11000 LBP (7,27$). Jedzenie było wyśmienite.

Baalbek atrakcje

W Baalbek znajduje się kilka kapitalnych atrakcji. Jedną z nich są ruiny rzymskich świątyń Jowisza, Bachusa oraz Wenus, których nie sposób ominąć. To był główny powód, dla którego przyjechaliśmy do Baalbek.

#RZYMSKIE RUINY ŚWIĄTYŃ JOWISZA, BACHUSA I WENUS
Wstęp do ruin jest płatny i kosztuje 15000 LBP (10$). Zwiedzenie całego kompleksu zajęło nam jakieś 2-3 godziny i niemalże przez cały ten okres byliśmy praktycznie sami.

Najstarsza z nich to świątynia Jowisza zwana Wielką Świątynią. Powstała około 60 roku naszej ery (ne.). Jest największym obiektem w całym kompleksie ruin. Sam dziedziniec ma 135 na 113 metrów. Wymiary świątyni to 90 na 54 metry. Z 54 kolumn, które otaczały sanktuarium zostało 6. Mają one 21 metrów wysokości i ponad 2 metry średnicy.

Baalbek ruiny rzymskie

Od zachodniej strony świątyni Jowisza znajdują się tzw. trylity, czyli trzy kamienne prostopadłościany o wadze prawdopodobnie 1000 ton każdy i zostały obrobione przez człowieka. Podobnie jak w przypadku budowy piramid w Egipcie wznoszenie takich świątyń, czy transport takich kamieni wymagało sporych nakładów siły. Według jednej z teorii świątynie mogły być zbudowane przez olbrzymów będących potomkami aniołów.

Świątynia Bachusa znajduje się zaraz obok Jowisza. Jest ona najlepiej zachowana ze wszystkich trzech. Jest nazywana Małą Świątynią i powstała około 150 roku ne.

Najciekawsze atrakcje Baalbek

Trzecią obiektem w kompleksie jest świątynia Wenus zwana Okrągłą Świątynią. Jej powstanie datuje się na 250 rok ne. Od pozostałej części ruin odcięta jest drogą, żeby do niej przejść należy skorzystać z korytarza pod drogą.

Pod świątyniami znajduje się kilka długich korytarzy, gdzie można podziwiać trochę ciekawe eksponaty. Ruiny były niesamowite, wywarły na nas ogromne wrażenie.

#KAMIEŃ POŁUDNIA (KAMIEŃ KOBIETY W CIĄŻY)
Kamień Południa zwany inaczej Kamieniem Kobiety w Ciąży lub Kamieniem Brzemiennej Kobiety mieści się kilkaset metrów od rzymskich ruin. Uznawany jest za największy monolit na świecie. Jego masę ocenia się na 1170 do 1650 ton, a wymiary to 21,5 x 4,8 x 4,2 metra, czyli prawie jak autobus. Monolit pochodzi z pierwszego wieku naszej ery.

#TAJEMNICE BAALBEK (komentarz Przemka z My Travel My Bug)
Choć powszechnie przyjmuje się, że świątynia Jowisza jest dziełem rzymskich budowniczych, to nie do końca może to mieć jednak pokrycie w faktach. Choć rzymscy architekci i robotnicy opanowali sztukę wznoszenia niebywałych budowli niemal do perfekcji tworząc tak znamienite dzieła inżynierii jak chociażby Koloseum, Panteon, czy też systemy akweduktów, to część świątyni Jowisza nie do końca przystaje do typowych rozwiązań stosowanych przez Rzymian. Rzymianie byli ludźmi praktycznymi, starającymi się ułatwiać sobie pracę, a nie ją utrudniać. Stąd np. wszechobecne użycie cegły.

Patrząc jednak na Świątynię Jowisza nasz wzrok przykuwają jej fundamenty. Świątynia ta została zbudowana na platformie wykonanej z bloków skalnych, których wielkość przyprawia inżynierów o ból głowy. Waga dwudziestu siedmiu bloków, których między innymi, użyto do wzniesienia potężnej platformy, przekracza 1000 ton. 

Największe zdumienie budzi jednak niedokończony blok zwany Brzemienną Kobietą, którego waga szacowana jest na blisko 1650 ton.

Aby przybliżyć Wam o jakiej skali problemu inżynieryjnego jest mowa, zwróćcie uwagę na fakt, że potężne żurawie portowe mają udźwig 200 ton. Udźwig największego obecnie produkowanego żurawia KRØLL K10000 wynosi 240 ton przy wysięgu 44 m, oraz 120 ton przy wysięgu 82 m. Obecnie największe ciężarówki świata są w stanie przewozić ładunek, którego waga dochodzi o 420 ton. (https://motoryzacja.interia.pl/samochody-nowe/premiery/news-oto-nowa-najwieksza-na-swiecie-ciezarowka,nId,1396739)

Co ciekawe Baalbek to pradawne miejsce kultu, którego nazwa pochodzi imienia fenickiego bóstwa Baala, Rzymianie znali to miejsce jako greckie Heliopolis. Początki Baalbek giną w mrokach historii. Co jest pewne to fakt, że miejsce to nie zostało zbudowane przez Rzymian od zera.

Z bardzo dużym prawdopodobieństwem możemy stwierdzić, że to pradawne miejsce kultu zostało po prostu zaadaptowane przez Rzymian, a potężna podstawa po naprawach i uprzątnięciu terenu posłużyła im jako idealne miejsce pod nową świątynię. To, kto był w stanie wykonać tak gigantyczne bloki skalne i umieścić je w platformie fundamentowej w tak precyzyjny sposób pozostanie prawdopodobnie tajemnicą.

#HEZBOLLAH
Baalbek to miasto, w którym powstał Hezbollah, będący libańska partią polityczną, a przez USA uważany za organizację terrorystyczną. W okolicach ruin jeden ze sprzedawców pamiątek oferował nam na sprzedaż za kilka dolarów koszulki z napisem Hezbollah. W mieście można było również zobaczyć wiele plakatów z zabitym przez Amerykanów generałem Kasemem Sulejmanim.

Nieopodal ruin na kawę do sklepu z pamiątkami zaprosił nas lokalny sprzedawca. Zaopatrzyliśmy się u niego w trochę pamiątek, m.in. łańcuszki, które miały być ze srebra, ale nie były. Oczywiście tak przypuszczaliśmy, więc wynegocjowaliśmy cenę, która nas też satysfakcjonowała. Przy okazji wymieniliśmy u niego dużo dolarów na funty libańskie po kursie lepszym niż oficjalny.

W Baalbek nieopodal Venus Cafe znajdował się również wojskowy punkt kontrolny oraz stał wojskowy pojazd.

Nieopodal ich posterunku leżały wciąż resztki barykad pozostałych po protestach.

Jak w każdym mieście po drogach poruszały się również pojazdy, które czasy świetności mają już za sobą.

Z Baalbek planowaliśmy dotrzeć do Baszarri (Bsharri) przejeżdżając obok wodospadu Baatara, ale droga była zablokowana przez wojsko najprawdopodobniej z powodu lawiny, ale o tym opowiem już w następnym artykule. W Baalbek spędziliśmy tylko jeden dzień, ale miasto nam się spodobało. Nie mogę powiedzieć, że jest tam niebezpiecznie, wręcz przeciwnie. Uważam to miasto za bardzo bezpieczne. Pobyt w Baalbek uznajemy za bardzo udany.

Foto: Mariusz Zawada

Pozostałe wpisy z Libanu:
Liban – praktyczne informacje przed wyjazdem
Bsharri (Baszarri), Las Bożych Cedrów, Wadi Kadisza – Liban przewodnik
Wodospad Baatara, Tripoli – Liban
Batrun, Klasztor św. Szarbela, Grota Jeita – Liban (przewodnik)
Tyr i Sydon – starożytne fenickie miasta
Bejrut – najciekawsze atrakcje