The Great Glen Way to szlak turystyczny w Szkocji prowadzący z Inverness do Fort William. W połowie 2024 przeszedłem jego część rozpoczynając wędrówkę we wspomnianym Inverness i dotarłem do Fort Augustus. Całość podzieliłem na trzy dni, a w niniejszym artykule przeczytacie o tym jak wyglądała podróż.
Szlak The Great Glen Way
The Great Glen Way jest ciekawym szlakiem prowadzącym z Inverness do Fort William. Część trasy przebiega wzdłuż jeziora Loch Ness, a od Fort Augustus ścieżka prowadzi wzdłuż Kanału Kaledońskiego. Całość ma 120 kilometrów, natomiast ja przeszedłem odcinek o długości około 70 kilometrów. Szlak otwarto w 2022 roku, a najwyższy punkt ma wysokość 434 metrów. Nie oceniłbym go jako bardzo trudny, chociaż na przemierzonym przeze mnie odcinku było kilka ostrzejszych podejść (lub zejść), co przy ogólnym zmęczeniu i wędrówce z plecakiem może dać w kość.
Całą długość można pokonać w ciągu 5 do 7 dni w zależności od podziału na odcinki i kondycji. Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że wzdłuż szlaku infrastruktura jest uboga, a w małych wsiach niektóre sklepy, czy restauracje mogą być zamykane we wcześniejszych godzinach. W kilku miejscach szlak się rozdziela na część górną i dolną, co może być fajną rzeczą. Spragnieni lepszych widoków z pewnością wybiorą górny szlak, który równocześnie będzie nieco trudniejszy.
Jak podzielić wędrówkę wzdłuż szlaku The Great Glen Way?
Z powodu słabej infrastruktury odcinek od Inverness do Fort Augustus podzieliłem na 3 dni, z których najdłuższy przeszedłem pierwszego dnia. Spowodowane to było brakiem opcji noclegowych, a do jakiegokolwiek miejsca trzeba by zejść ze szlaku i potem wracać kilka kilometrów, co wiązało się z dodatkową kilkukilometrową wędrówką.
Odcinek z Inverness do Drumnadrochit
Pierwszy dzień wędrówki z Inverness do Drumnadrochit miał długość 34 kilometrów, chociaż Google Maps twierdziło, że będzie to około 30 km, a aplikacja All Trails podawała jakieś 27 km. Najwyższy punkt na trasie miał ponad 300 metrów, a sam szlak był bardzo przyjemny i widokowy. Wędrówkę rozpoczyna się nad rzeką Ness nieopodal zamku. Początkowo szlak prowadzi na obrzeża miasta, a idąc wzdłuż kanału trzeba go bardzo pilnować, gdyż w pewnym momencie ścieżka odbija w lewo, a nie było żadnych widocznych oznaczeń. Kawałek dalej przechodzi się jeszcze przez wieś Leachkin i od tego miejsca opuszcza się zabudowania. Szlak pnie się w górę, prowadzi częściowo lasami, częściowo polanami, a widoki są niesamowite. W późniejszej części szlak wejdzie w otwarty teren, gdzie otaczać Was będą szkockie łąki i pastwiska.
Po przejściu kilkunastu kilometrów mija się położoną w środku lasu restaurację Abriachan Cafe. Miejsce było trochę creepy, ale zjadłem tam całkiem smaczny i bardzo drogi obiad. Opinie o tym miejscu w internecie są bardzo skrajne, a miejsce z pewnością wygląda trochę jak horroru. Z drugiej strony słowo restauracja użyte jest trochę na wyrost. Od głównej ścieżki prowadzą różne znaki, a na końcu znajduje się trochę ławek i dzwonek, po użyciu którego podejdzie obsługa. Zazwyczaj mają zupę, drugie danie i ciasto i nie ma innego wyboru. Całość kosztowała ponad 20 funtów.
Jezioro Loch Ness ukazało się w drugiej części dnia, a widoki były bardzo ładne. Na tym odcinku było kilka stromych zejść, które mogą dać się we znaki idąc w przeciwną stronę.
Odcinek z Drumnadrochit do Invermoriston
Przejście z Drumnadrochit do Invermoriston to dystans 24 km i ta odległość była tożsama z wartościami podanymi przez Google Maps i All Trails. W Drumnadrochit znajduje się kilka sklepów, w tym spory market, gdzie można zaopatrzyć się w prowiant i wodę. Mimo, że drugi odcinek był dużo krótszy, to idąc odczuwałem trud wcześniejszego dnia, a zmęczenie dawało się we znaki. Sam szlak też miał najwyższe przewyższenie o wysokości nieco ponad 300 metrów, a najtrudniejsze było ostatnie zejście do Invermoriston. Zdecydowana większość prowadziła asfaltem, a niedługi leśny odcinek ścieżką. Biorąc pod uwagę, że była niedziela to musiałem spieszyć się do kolejnego miasta, gdzie nocowałem, gdyż sklep był czynny tylko do 16, a restauracja niewiele dłużej. Trzeba to wziąć pod uwagę planując wędrówkę.
Odcinek z Invermoriston do Fort Augustus
Przejście z Invermoriston do Fort Augustus to najkrótszy odcinek o długości zaledwie 11 km. Można wybrać jeden z dwóch wariantów, tj dolny lub górny i początkowo planowałem iść górnym fragmentem, ale okazało się, że z powodu leśnych prac jest on zamknięty. Dolny szlak prowadził bardzo prostą ścieżką bez większych podejść. Dzięki temu wędrówkę zakończyłem dosyć szybko i miałem jeszcze trochę czasu na zwiedzenie Fort Augustus.
Gdzie nocować na szlaku The Great Glen Way?
W Inverness wybrałem obiekt o nazwie The Quaich B&B, gdzie za 2 noce ze śniadaniami za 2 osoby zapłaciłem 276 funtów, co w przeliczeniu na jedną noc dało 69 funtów za osobę. Obiekt był przyzwoity, a śniadania w porządku. Obecnie nie jest on dostępny na bookingu.
W Drumnadrochit nocowałem w skromnym hostelu Loch Ness Backpackers Lodge, gdzie za noc bez śniadania i wspólną łazienką zapłaciłem 69 funtów za 2 osoby. Miejsce skromne, ale w hotelowym barze można było skosztować dobrego lokalnego piwa.
W Invermoriston wybrałem Lann Dearg Studios, gdzie za jedną noc zapłaciłem 90 funtów za 2 osoby. Był to najlepszy nocleg podczas całej wędrówki. Apartament był wyposażony w kuchnię i łazienkę.
W Fort Augustus nocowałem w hostelu Morag’s Lodge. Pokoje były skromne, ale do dyspozycji miałem własną łazienkę. Za jedną noc zapłaciłem 88 funtów za 2 osoby, a w cenę wliczone było śniadanie. Dużym plusem był pub w hostelu serwujący różne gatunki whisky, których cena była bardzo przystępna.
Jak dojechać do Inverness?
Do Inverness można dostać się na kilka sposobów, a wszystko zależy od tego, czym i skąd podróżujecie. Jeśli przylecicie do Edynburga to do Inverness możecie dostać się pociągiem (czas przejazdu to minimum 3,5h), albo autobusem M90 przewoźnika Megabus (czas przejazdu około 4h).
Ja osobiście przyleciałem tam samolotem linii EasyJet z Luton, gdzie wcześniej doleciałem z Polski. Przelot w obie strony z dodatkowym dużym bagażem podręcznym kosztował 100 funtów. Lotnisko w Inverness położone jest malowniczo nad zatoką. Do centrum miasta można dostać się pociągiem lub autobusem linii 11. Bilety w cenie 6,5 GBP można kupić u kierowcy.
Z Fort Augustus do Inverness można przejechać linią 919, bilet można kupić online lub u kierowcy. Autobus przejeżdża przez wszystkie wymienione wyżej miejsca.
Jak przygotować się do wędrówki?
Przed wyjazdem warto sprawdzić kondycję, gdyż szlak mimo, że nie jest specjalnie wymagający to odległość sprawia, że jest wymagający. Z pewnością koniecznie weźcie dobre buty i pamiętajcie, że Szkocja może być kapryśna z powodu pogody, chociaż ja miałem szczęście i było ładnie. Padało tylko trochę na ostatnim odcinku. Warto zaopatrzyć się w podstawowe leki, plastry na odciski i repelent na muchy, gdyż te mogą dać się bardzo we znaki. Ja szedłem z ciężkim plecakiem, ale jeśli macie możliwość to polecam obniżyć jego wagę do minimum.
W kwestii nawigacji korzystałem z Google Maps, gdzie trasa jest w miare dobrze oznakowana, ale również używałem aplikacji All Trails. Jest ona płatna, ale w okrojonej funkcjonalności można korzystać za darmo.
Kiedy przejść The Great Glen Way?
Na pewno najlepszym okresem na przejście szlaku będzie późna wiosna, albo lato. Ja wybrałem czerwiec, który okazał się łaskawy pod kątem pogody, jednocześnie dni są wówczas dłuższe, dzięki czemu można pokonywać dłuższe odcinki, albo nie spieszyć podczas wędrówki.
Inverness
Niezależnie od tego, czy będziecie zaczynać lub kończyć w Inverness warto zwiedzić miasto. Całość opisałem szerzej w artykule o atrakcjach Inverness, natomiast warto wiedzieć, że jest ono pięknie położone nad rzeką Ness. Zobaczyć można tam zamek, katedrę i kilka innych kościołów. Warto przespacerować się również po centrum miasta. Jeśli dysponujecie większą ilością czasu to można udać się na pole bitwy pod Culloden.
Fort Augustus
Jeśli będziecie w Fort Augustus to warto zwiedzić miasto, albo nawet udać się na rejs po Loch Ness. Znajduje się tam system sześciu śluz na Kanale Kaledońskim, podobny do tego w Fort William, a także most obrotowy. Warto poczekać, aż łódki zaczną przepływać przez system śluz, gdyż zobaczenie tego na żywo jest ciekawym doświadczeniem. Bilety na wspomniany rejs po Loch Ness można kupić przez internet lub w kasie w kwocie 20 funtów.
The Great Glen Way jest ciekawym szlakiem, który warto wziąć pod uwagę jeśli lubicie trekking. Ogromnym plusem była niewielka ilość wędrowców spotkanych po drodze. Ładne widoki z pewnością wynagrodzą trud trasy.
Szkocja, jak i cała Wielka Brytania ma wiele pięknych szlaków długodystansowych. Aktualnie planuję już trekking na 2025 rok i wiem, że również będzie to Szkocja.
Jeśli spodobał Ci się materiał to postaw mi kawę. Pomoże mi to dofinansować mój prywatny projekt „Miasta stojące murem”, w ramach którego odwiedzam miasta i miasteczka w Polsce otoczone średniowiecznymi murami obronnymi, a następnie przygotowuję o nich materiał.
Wielkie dzięki 🙂
Pięknie byłoby go przewędrować 😀
Biorąc pod uwagę te piękne widoki to na 100% 🙂
Piękna ta Szkocja, aż chce się iść! 🙂
Widoki umilały trud wędrówki
Wracasz kiedyś na c.d.? 😉
raczej nie, będę robić inne szlaki 🙂
O Szkocji myślę od dawna 😀
A o którym regionie?