Po udanej wycieczce na czeski Sky Walk postanowiliśmy zwiedzić Śląsk Opawski. Koniecznie przeczytajcie co zwiedzić na Śląsku Opawskim.
Znajduje się tam kilka interesujących zamków i pałaców oraz miasto Opava, które niewątpliwie jest perełką w tej okolicy. Zaplanowaliśmy jednodniowy wyjazd, który odbyliśmy 1 lipca. Nie robiliśmy specjalnych przygotowań w tym celu, jedynie w internecie wyszukaliśmy atrakcje znajdujące się w tym miejscu. Korzystaliśmy również z portalu Trip Advisor.
#PODRÓŻ
Do Opavy pojechaliśmy samochodem, gdyż z Górnego Śląska jest tutaj bardzo blisko. Pogoda na ten dzień zapowiadała się w tzw. kratkę, prognozy były różne. Przejazd upłynął szybko i w godzinę byliśmy przy pierwszej atrakcji.
#OBSZAR UMOCNIEŃ DARKOVICE-HLUCIN
Obszar umocnień Darkovice-Hlucin to zespół 4 bunkrów przeciwpiechotnych: Orla, Oboru, Alej oraz Stipky. Do tego dochodzi jeszcze jeden lżejszy obiekt Ropik. Na miejsce dotarliśmy około 9:30, niestety w soboty wstęp był od 11, więc porobiliśmy trochę zdjęć z zewnątrz i pojechaliśmy dalej.
W okolicy bunkrów stoi kilka czołgów, a całość robi ciekawe wrażenie. Jeden z obiektów wyposażony jest w oryginalne uzbrojenie.
Z tego miejsca ruszyliśmy w stronę Kravare, po drodze minęliśmy kilka bunkrów należących do obszaru umocnień.
Ciekawe miejsca na Śląsku Opawskim
#KRAVARE
Kravare to niewielka mieścina mieszcząca się nieopodal Opavy. Z ciekawych miejsc można wymienić kościół św. Bartłomieja oraz barokowy pałac. W pierwszej kolejności dotarliśmy do kościoła.
Wewnątrz trwał ślub, więc nie wchodziliśmy do świątyni. Z zewnątrz kościół prezentuje się ciekawie, jego najstarsza część to renesansowa wieża pochodząca z XVI wieku.
Reszta budowli jest zdecydowanie młodsza. Przed kościołem trafiliśmy na auto weselne. Prawdopodobnie była to stara Skoda Felicia Cabriolet, którą produkowano w latach 60 XX wieku. Piękny egzemplarz.
Z kościoła pojechaliśmy do pałacu Kravare, który oddalony jest od niego o około 800m.
Obiekt jest bardzo piękny. Wokół znajduje się niewielki park oraz pole golfowe.
Pałac można zwiedzić wewnątrz, wstęp to jedyne 40 koron dla osoby dorosłej. My nie wchodziliśmy do środka. Obeszliśmy go z zewnątrz i pospacerowaliśmy chwilę alejkami w parku.
#RADUŇ
Z Kravare pojechaliśmy 10km dalej do malutkiej miejscowości Raduń. Zostawiliśmy auto na parkingu znajdującym się przed kościołem. Po drugiej stronie ulicy naprzeciw świątyni znajduje się charakterystyczny żółty budynek. Niestety nie udało nam się znaleźć informacji co jest wewnątrz. Obiekt był zamknięty, z zewnątrz widać było, że remont prawdopodobnie był finansowany ze środków unijnych.
Warto również wejść do znajdującego się tam kościoła Najświętszej Trójcy, który pochodzi najprawdopodobniej z początku XVII wieku.
Większość wyposażenia świątyni pochodzi z XIX wieku.
Z kościoła udaliśmy się na niewielkie wzgórze znajdujące się nieopodal, na którym stoi piękny renesansowy pałac rodziny Larischów. Bilet normalny kosztuje 110 koron, my natomiast nie planowaliśmy zwiedzania.
Nieopodal zamku mieści się oranżeria, do której bilet kosztuje 30 koron. Obok zamku jest park w stylu angielskim oraz niewielkie jeziorko.
#HRADEC NAD MORAVICI
Po obejrzeniu wszystkich ciekawych miejsc w Raduni udaliśmy się do Hradec Nad Moravici. Na szczycie wzgórza znajdują się tam dwa zamki – biały i czerwony.
W XIII wieku powstał tutaj pierwszy zamek w stylu gotyckim, następnie na przełomie XVI i XVII wieku zamek został przebudowany na styl renesansowy. W 1796 roku miał tutaj miejsce pożar, a zamek został ponownie przebudowany na pałac. Był to tzw. Biały Pałac.
Obok stał Czerwony Pałac, wyglądający jak średniowieczny zamek.
W przeszłości służył on jako pomieszczenia gospodarcze. Obok białego zamku stoi tzw. Biała Wieża. Jeśli dobrze zrozumiałem przewodnika oprowadzającego nas po zamku miała być zbudowana jeszcze druga, planowano, żeby obie były połączone u góry. Miały stanowić główną bramę do pałacu, ale brakło funduszy i pomysłu nie zrealizowano.
Okolice Opawy
W ramach zwiedzania Białego Pałacu wybraliśmy najdłuższą trasę. Bilet kosztuje 120 koron. Należy w tym celu zarezerwować około 70 minut. Istnieje możliwość wejścia na Białą Wieżę (20 koron) oraz na bramę Czerwonego Pałacu (również 20 koron). Niestety w dniu, kiedy byliśmy nie było takiej możliwości z uwagi na koncerty zorganizowane w obiekcie. Czerwonego Pałacu nie zwiedzaliśmy. Przewodnik mówił po czesku, ale dało się go zrozumieć. Wnętrza są bardzo ciekawe.
Wrażenie robią kryształowe żyrandole, których waga dochodzi do 340 kg. Polecam wejście do środka.
Od rana do momentu wejścia do pałacu pogoda nam dopisywała. Momentami było pochmurno, ale nie padało. Dopiero podczas zwiedzania wnętrz pogoda się popsuła i zaczęło padać. Mieliśmy dużo szczęścia, gdyż po wyjściu na zewnątrz świeciło słońce.
Przed Czerwonym Pałacem znajduje się parking, kosztuje 10 koron, ale był pełny. Parkować musieliśmy u podnóża wzgórza, na dole był niewielki bezpłatny parking. Wymaga to jednak podejścia pod górkę, ale spacerek jest niewielki i przyjemny. Nieopodal dolnego parkingu jest kapliczka św. Jana Nepomucena z 1832 roku.
W okolicy pałacu po drugiej stronie parkingu mieści się kościół św. Piotra i Pawła. Wzniesiony został pod koniec XVI wieku.
Wstęp do świątyni jest bezpłatny, mi udało się wejść tylko do przedsionka, ponieważ dalej była krata. Po wejściu podszedł do mnie jakiś mężczyzna, który mówił coś po czesku, żeby nie wrzucać zdjęć do internetu. Nie podał mi powodu, powiedziałem, że prowadzę bloga podróżniczego i nagle zmienił zdanie.
Około 1 km od pałacu znajduje się tzw. „Bezrucova vyhlidka”, czyli punkt widokowy. My nie planowaliśmy tam wchodzić. W dolinie kawałek za Hradec nad Moravici w miejscowości Kajlovec stoi niewielka kapliczka Najświętszej Trójcy z 1910 roku.
#OPAVA
Z tego miejsca pojechaliśmy do Opavy. Auto postanowiliśmy zostawić na jednym z licznych parkingów mieszczących się przy kamienicach nieopodal Śląskiego Uniwersytetu w Opavie.
W Opavie byliśmy już 6 lat temu z grupą znajomych i trochę zwiedziliśmy. Niemniej dopiero teraz przeszliśmy przez całe miasto bardzo dokładnie. Trzeba przyznać, że jest to swego rodzaju perełka. Centrum miasta było odnowione i zadbane. Z uwagi na późną porę (było około 15:30) postanowiliśmy coś zjeść. Wcześniej w internecie znaleźliśmy ciekawą restaurację „U Bileho Konicka”, która mieści się naprzeciw kościoła św. Wojciecha.
Co zobaczyć w Opawie?
#BREDA
W drodze do restauracji minęliśmy Dom Handlowy Breda wybudowany w 1927 roku. Aktualnie wyglądał jakby był nieużywany, ale na jego tyłach znajduje się nowoczesne centrum handlowe o tej samej nazwie. Sam budynek wygląda ciekawie.
#U BILEHO KONICKA
Restauracja ta była polecana na jednym z blogów, który przeglądaliśmy przed wyjazdem. Zamówiliśmy kluski z boczkiem i kapustą kiszoną oraz smażony ser z frytkami.
Gdzie zjeść w Opawie
Oba dania były bardzo smaczne. Wliczając napoje zapłaciliśmy 312 koron. Uważam, że jest to bardzo tanio, szczególnie porównując to do poprzedniego wyjazdu, gdzie ceny w restauracjach były wyższe. Jeśli ktoś z Was zdecyduje się na odwiedzenie Opavy to polecam to miejsce.
#KOŚCIÓŁ ŚW. WOJCIECHA
Po smacznym obiedzie poszliśmy zobaczyć kościół św. Wojciecha, który mieści się po drugiej stronie placu. Zanim do niego weszliśmy minęliśmy ciekawy posąg o nazwie Szpieg (Špion).
Sam kościół pochodzi z XVII wieku. Udało nam się wejść tylko do przedsionka.
Obok kościoła znajduje się niewielki skwer z fontanną „Kašna s vodotryskem”.
Kilkadziesiąt metrów obok fontanny jest pomnik poświęcony żołnierzom walczących w czeskiej armii w latach 1939-45.
Z tego miejsca skierowaliśmy się w stronę Muzeum Ziemi Śląskiej. Zanim tam dotarliśmy minęliśmy niewielki skwerek, przy którym były ładne rabaty oraz pomnik siedzącej kobiety i niewielka fontanna.
Muzeum Ziemi Śląskiej było otwarte do 18. Wewnątrz pustki, takie jak na ulicach miasta. Opava sprawiała wrażenie wymarłej.
Samego obiektu ostatecznie nie zwiedziliśmy, chociaż się chwilę wahaliśmy. Przed muzeum znajduje się fontanna.
Z tego miejsca poszliśmy parkiem „Smetanovy Sady”. Po drodze minęliśmy niewielki pomnik Bedricha Smetany (patrona parku), który był czeskim kompozytorem.
Nieopodal dalej, po drugiej stronie parku przy Praskovej natknęliśmy się na niewielki charakterystyczny żółty kościółek św. Jana Chrzciciela, który pochodzi najprawdopodobniej z XIV wieku. Świątynia była zamknięta i do środka nie udało się wejść.
Po drugiej stronie skrzyżowania Praskovej, Nadrazni okruh oraz Janskiej mieści się charakterystyczny biały budynek biblioteki z ładnymi zdobieniami.
#PTAČÍ VRCH (PTASI WIERCH)
Od Praskovej park biegnie dalej, ale zmienia się jego nazwa. Wcześniejsza część to Smetanovy sady, a od tego miejsca są to sady Svobody. Znajduje się tutaj mała górka Ptaci Vrch, na szczycie której jest kilka figurek ptaków, którym obracają się głowy.
Jest to bardzo ciekawy efekt, gdy robiłem im zdjęcie, nagle głowa obróciła się w moją stronę.
Na szczycie mieści się jeszcze niewielka zadaszona altana.
U podnóża górki z drugiej strony jest przepiękna fontanna „Fontána se sochou Opavy”, którą otaczają piękne kwiatowe rabatki.
Obok fontanny mieści się jeszcze niewielki pomnik przyrody w postaci starego dębu.
Obeszliśmy górkę dookoła. Od strony Nadrazni okruh znaleźliśmy jeszcze dwa pomniki. Pierwszym z nich było popiersie Pavla Krizkovskiego, który był czeskim kompozytorem.
Drugi poświęcony był pamięci opavskich botaników Emanuela Urbana oraz Tomasa Sveraka.
Z tego miejsca poszliśmy ulicą Tyrsovą. Weszliśmy w dzielnice przepięknych kamieniczek. Niektóre z nich były wyremontowane i bajecznie pomalowane.
Z Tyrsovej skręciliśmy w Rooseveltovą. Na rogu Rooseveltowej oraz Brezninovej mieści się Marianum. Jest to bardzo charakterystyczny budynek.
Wewnątrz znajduje się przepiękna kaplica. Samo Marianum jest najprawdopodobniej instytucją pomagającą osobom chorym i niepełnosprawnym.
Według informacji znalezionych w internecie kiedyś mieściło się tutaj hospicjum. Być może ono wciąż tutaj istnieje, ale nie udało mi się tego potwierdzić.
Najciekawsze miejsca w Opawie.
Kontynuowaliśmy spacer po tej cudownej okolicy.
W międzyczasie nad miastem przeszły ciemne chmury, na szczęście bokiem, ale szykowaliśmy się już na wielką ulewę. Skierowaliśmy się w stronę ulicy Tyrsovej. Na jej rogu z Heydukovą znajduje się ciekawy budynek przypominający twierdzę. Jest to tzw. „Sovi hradek”.
W górnej części kamienicy są płaskorzeźby przedstawiające sowy.
Następnie wróciliśmy ponownie na Stare Miasto. Przy ulicy Masarykovej mieści się Pałac Sobkuv z 1730. Jest to piękny barokowy budynek wyróżniający się zdobieniami.
Naprzeciw pałacu po drugiej stronie ulicy znajduje się kościół św. Ducha, który został zbudowany przed 1269 rokiem.
Przy jego wejściu znajdują się postacie z wbitymi w brzuch szablami. Niestety świątynia była zamknięta.
Kawałek dalej przy Masarykovej mieścił się budynek poczty, a w nim dwa puste pomieszczenia bez drzwi. Prawdopodobnie były to stare budki telefoniczne.
Na przeciw poczty znajduje się budynek Uniwersytetu Śląskiego, a z nim graniczy bardzo zniszczona kamienica.
Jest nią Pałac Blucheruv zbudowany w XVIII wieku. W porównaniu do wcześniejszego pałacu stan tego to niemal ruina (przynajmniej z zewnątrz).
Z Masarykovej skierowaliśmy się ulicą U Posty w stronę Ostroznej, która jest miejskim deptakiem.
Stoi przy niej spora ilość ciekawych odnowionych kamienic.
Atrakcje w Opawie
Na rogu Ostroznej oraz Beethovenovej mieści się niewielka kamieniczka, na której zobaczyliśmy tabliczkę mówiącą o tym, że kiedyś był tutaj franciszkański klasztor oraz szpital.
W budynku tym również bywał w przeszłości Ludwig van Beethoven.
#OBECNI DUM
Przy Beethovenovej mieści się Obecni Dum, czyli tzw. Miejski Dom. Nie wchodziliśmy do środka, gdyż był zamknięty, ale wewnątrz są różne ekspozycje i wystawy. Przed budynkiem jest niewielka fontanna.
Poszliśmy dalej parkiem i natknęliśmy się na ciekawą pogodynkę.
Nieopodal niej w krzakach znajdował się kolejny pomnik, przedstawiający mężczyznę, niestety nie miał żadnego widocznego podpisu.
#CZERWONY KOŚCIÓŁ
Naprzeciw miejsca, gdzie stał w/w pomnik po drugiej stronie ulicy mieści się Czerwony Kościół, który jest świątynią ewangelicką. Powstał pod koniec XIX wieku. Niestety jak większość świątyń był tego dnia zamknięty.
Wróciliśmy z powrotem do parku. Z głównej alejki okrążającej Stare Miasto widać było charakterystyczną żółtą Opavską Promenadę. Nie podchodziliśmy do niej, ponieważ w jej arkadach miejscowe pijaczki zrobiły sobie melinę.
Z parku przeszliśmy do ulicy Rybi trh (Rybi Targ), przy której stał niewielki budynek prawosławnej cerkwi św. Elżbiety. Został zbudowany przez niemieckich Krzyżaków w XIII wieku.
#KATEDRA WNIEBOWZIĘCIA NMP
Przy tej samej ulicy kilkadziesiąt metrów dalej mieścił się kościół Wniebowzięcia NMP.
Świątynia została zbudowana w drugiej połowie XIV wieku w stylu gotyckim.
Naprzeciw kościoła stoi współczesny budynek z charakterystyczną płaskorzeźbą.
#HORNI NAMESTI
Obeszliśmy kościół dookoła i przeszliśmy na plac Horni Namesti.
Z jednej strony przy nim mieści się charakterystyczny neorenesansowy budynek Śląskiego Teatru, a z drugiej miejski Ratusz.
Przed nim znajduje się fontanna z betonowym modelem słońca wewnątrz.
Z Horni Namesti skierowaliśmy się na tyły sklepów znajdujących się przy placu.
Znajdował się tam drugi plac, a na nim budynek z ciekawym muralem. Jak się później okazało były to miejskie szalety.
Z tego miejsca wróciliśmy na ulicę Ostrozną, gdzie była kolejną piękna kamienica oraz mała wieża z zegarem.
Postanowiliśmy pospacerować sobie jeszcze okolicznymi uliczkami.
Po drodze odwiedziliśmy kościół św. Wacława z XIII wieku, który jest jednym z najstarszych budynków w Opavie.
Przed wejściem do niego znajduje się posąg biegnącej dziewczyny.
#SREBRNE JEZIORO (STRIBNE JEZERO)
Ostatecznie z kościoła św. Wacława udaliśmy się do samochodu. Podjechaliśmy nad Srebrne Jezioro.
Mimo przepięknej pogody i wczesnego wieczora (było około 19:30) ludzi nie było prawie w ogóle. Zazwyczaj w ciągu dnia są tutaj ogromne tłumy. Postanowiliśmy obejść jezioro dookoła.
Woda w nim jest bardzo czysta, a po wschodniej stronie mieści się niewielka plaża. W zachodzącym słońcu woda mieniła się pięknym zielonym kolorem. Jezioro nie jest zbyt duże, ale jest głębokie. Ma 18 metrów głębokości.
Po krótkim wieczornym spacerze wróciliśmy na Śląsk.
Podsumowując Opava to bardzo ładne miasto. Widać, że niemal całe centrum jest odnowione i zadbane. Bardzo nas dziwiło, że w ciągu dnia jest tutaj tak pusto. Miasto wyglądało na wymarłe. Zdecydowanie więcej osób spotkaliśmy w atrakcjach wokół miasta odwiedzonych przed południem. Śląsk Opawski jest przepiękny i z Górnego Śląska jest tutaj niedaleko. Wycieczka w to miejsce spokojnie zapełni cały dzień. Nam się bardzo podobało, a pomimo wcześniejszych nieciekawych prognoz pogoda nam się udała. Myślę, że będziecie zadowoleni. Ja z całego serca polecam wybrać się w ten region.
Mapa odwiedzonych miejsc:
Jeśli spodobał Ci się materiał to postaw mi kawę. Pomoże mi to dofinansować mój prywatny projekt „Miasta stojące murem”, w ramach którego odwiedzam miasta i miasteczka w Polsce otoczone średniowiecznymi murami obronnymi, a następnie przygotowuję o nich materiał.
Wielkie dzięki 🙂